Przed północą na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Czeremsze doszło do próby forsowania granicy. Od strony białoruskiej przyjechał pod granicę samochód ciężarowy.
Służby białoruskie przywiozły grupę migrantów. W sumie było tam około 100 osób. Służby białoruskie wyciągnęły też drewnianą kładkę i przerzuciły na concertinę. Służby polskie próbowały zabrać kładkę i nie dopuścić do przekroczenia – przekazała Michalska.
Zostaliśmy obrzuceni kamieniami, kawałkami konarów drzew zarówno przez służby białoruskie, jak i przez cudzoziemców. Do tego było również oślepianie latarkami, laserami – dodała rzecznik SG.
Na terytorium Polski weszły 92 osoby. Po kilku metrach od linii granicy zostały zatrzymane, poinformowane o obowiązku opuszczenia terytorium Polski i zawrócone do linii granicy państwowej. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, nie było też potrzeby udzielania pomocy.
Do drugiej próby siłowego przekroczenia granicy doszło ok. 19.30 w sobotę na odcinku ochranianym przez placówkę w Mielniku.
Grupa kilkunastu cudzoziemców próbowała wedrzeć się do Polski, byli bardzo agresywni. W kierunku polskich funkcjonariuszy użyto kamieni, kawałków drzew. Nikt nie doznał obrażeń, ale uszkodzony został samochód służbowy Wojska Polskiego, w którym została stłuczona szyba w tylnych drzwiach – dodała ppor. Michalska.
Podlaska policja sobotnią noc na granicy ocenia jako spokojną.
Jeśli chodzi o interwencje policjantów na granicy, to noc minęła spokojnie – poinformował w niedzielę rano Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji.
Poinformował też, że w sobotę w Podlaskiem zatrzymano kolejnych pięciu przemytników osób, które nielegalnie przekroczyły granicę. Zatrzymani to obywatele Gruzji, Białorusi i Holandii.
Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 35 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 6 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.