Chakwera powiedział, że odbudowa nie może się odbyć bez międzynarodowej pomocy. - To, co dzieje się z nami, może przydarzyć się każdemu, gdziekolwiek – podkreślił. - Mamy występujące z brzegów rzeki, mamy ludzi niesionych przez nurt, mamy zawalające się budynki - powiedział BBC rzecznik malawijskiej policji. Ogłoszono 14-dniową żałobę narodową. Rozpoczęły się też zbiorowe pogrzeby ofiar żywiołu. Większość ofiar śmiertelnych - w tym ponad 40 dzieci - odnotowano w Blantyre. Agencje pomocowe ostrzegają, że zniszczenia spowodują nasilenie epidemii cholery w Malawi.
ZOBACZ: Oto 5 najbezpieczniejszych krajów do podróżowania samotnie...dla kobiet [GALERIA]
Nadal trwa akcja poszukiwawcza
Wciąż trwa poszukiwanie ofiar. - Dziewczynka tkwiła po głowę w błocie, wołała o pomoc. Mimo że prąd w rzece był bardzo silny, udało nam się przez nią przedostać. Było to bardzo trudne, ale udało nam się ją wyciągnąć - opowiadał dziennikarzowi jeden z mieszkańców Blantyre. Uszkodzeniu uległy domy oraz drogi i mosty, co utrudnia dostarczenie pomocy.
- Zmiana klimatu jest realna - powiedział dziennikarzom Al-Dżaziry prezydent Chakwera. - 13 miesięcy i (przeżyliśmy) trzy niszczycielskie cyklony – dodał.