Nowe przepisy umożliwią m.in. wprowadzenie zakazu przebywania w strefie nadgranicznej. Zakaz taki byłby wprowadzany na czas określony w drodze rozporządzenia ministra MSWiA po zasięgnięciu opinii szefa Straży Granicznej. Dotyczy to również dziennikarzy, którzy będą mogli pracować na granicy, ale wyłącznie jeśli zgodzi się na to miejscowy komendant Straży Granicznej.
Czytaj także: Tak wygląd nowy obóz migrantów. Powstał przy przejściu granicznym w Bruzgach [WIDEO]
- Nie możemy w tak trudnym czasie pozwolić każdemu aby przebywał na granicy bez żadnej kontroli - przekonywał po głosowaniu poseł Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Zieliński. - Sytuacja jest nadzwyczajna. Nie może być nieograniczonego dostępu tam, gdzie się toczy rodzaj wojny hybrydowej - dodaje.
- O tym, jak będzie wyglądała praca dziennikarzy na granicy pomyślimy, jak ustawa wejdzie w życie - dodawał Szef MSWiA Mariusz Kamiński. - Oczywiście przygotujemy wcześniej projekty, przemyślimy jak bezpiecznie dziennikarze będą mogli pracować w tej strefie. To będzie dużo zależało od sytuacji, ta sytuacja jest dynamiczna i może się dużo zmienić z godziny na godzinę - dodał.
Czytaj także: Jak zahamować czwartą falę pandemii? Opozycja ma NOWY plan! Dotyczy niezaszczepionych
- Mieliśmy wiele dobrych poprawek, które zostały odrzucone, bo PiS woli poudawać, że broni polskiej granicy - mówił szef klubu KO Borys Budka. - Przecież ta ustawa to jest kolejna próba zasłonienia niekompetencji tej władzy. Mają wszystkie narzędzia w ręku, chronić polskie granice, ale oni chcą kolejne instrumenty, które są sprzeczne z konstytucją. Chcą wprowadzać rozporządzeniami ograniczenia, które dotyczą dziennikarzy, dotyczą ludzi tam mieszkających - podkreśla Budka.
Ustawa trafi teraz do Senatu.
