Grecki sejsmolog Gerasimos Papadopulos poinformował, że od początku stycznia, a przede wszystkim w minionym tygodniu, w regionie Santorini i sąsiedniej wyspy Amorgos odnotowano 150-200 wstrząsów.
W niedzielę rano w okolicy zarejestrowano kilkadziesiąt wstrząsów; najmocniejszy o magnitudzie 4,5.
Eksperci uspokajają i podkreślają, że wstrząsy związane są z ruchami tektonicznymi, a nie z aktywnością wulkaniczną.
Grecja leży na głównych uskokach geologicznych i trzęsienia ziemi są tu częste, choć przeważnie ich epicentra zlokalizowane są na morzu i nie ma ofiar śmiertelnych.
ZOBACZ TEŻ: To jedno z ciekawszych miejsc w Europie! Z Łodzi podroż samolotem zajmuje tylko dwie godziny