Autobusy nagle stają w płomieniach
Tylko w tym roku doszło do wielu samozapłonów pojazdów elektrycznych – od hulajnóg, przez auta, aż po autobusy. Władze miast w Stuttgarcie zdecydowały o wycofaniu z użytku tego rodzaju autobusów po tym, jak w tym mieście doszło do olbrzymiego pożaru wywołanego samozapłonem „elektryka”. Przewoźnicy w niemieckich miastach odnotowują olbrzymie straty związane z samozapłonami autobusów elektrycznych. Pożary odnotowano w wielu miastach. W wyniku samozapłonu „elektryków” spłonęło 8 autobusów w Hanowerze, aż 38 w Dusseldorfie, a ostatnio 25 w Stuttgarcie. Do samozapłonów pojazdów elektrycznych, zwykle dochodzi podczas ich ładowania. Najczęściej powodem jest uszkodzenie ogniw w baterii. W teorii odpowiednie systemy powinny temu zapobiec, ale jeśli zawiodą, dochodzi do tak zwanej „niestabilności termicznej” i następuje samozapłon.
Do samozapłonów aut elektrycznych dochodzi zazwyczaj podczas ich ładowania
Wystarczy awaria jednego ogniwa by doszło do reakcji łańcuchowej i zapłonu kolejnych ogniw. Powstały w ten sposób pożar bardzo trudno ugasić, bo ogień może pojawić się na nowo, na przykład po kilku godzinach. Pożary elektryków są rzadkie, lecz wyjątkowo trudne go opanowania. Wystarczy jeden, by przewoźnik stracił w jego wyniku dużą część taboru. W ostatnim pożarze pomimo starań ponad 200 strażaków, spłonęło w sumie 25 autobusów – elektryczne, hybrydowe oraz dwa zabytkowe. Na szczęście pożar udało się opanować, zanim płomienie dotarły do stacji tankowania, na której znajduje się też dystrybutor wodoru. Nic dziwnego, że do czasu wyjaśnienia sprawy, władze niemieckich miast nie chcą ryzykować kolejnego takiego incydentu. Nagranie z gaszenia niebezpiecznego pożaru zamieścił na swoim kanale Die Welt.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!