Czy Sajgon jest brudny?
To miasto to dosłownie śmietnisko. Ponad 10-milionowa populacja generuje ok. 9,5 tys. ton śmieci każdego dnia, a grupa aktywistów postanowiła to posprzątać. Wolontariusze z Sai Gon Xanh – co tłumaczy się jako "Zielony Sajgon" – regularnie skrzykują się na ręczne sprzątanie kanałów wodnych w Ho Chi Minh, wyciągając śmieci z wody i pozostawiając je w workach do usunięcia przez firmy przetwarzające odpady. Ich niebezpiecznej pracy przyjrzał się reporter telewizji Al-Dżazira.
Dwa główne składowiska odpadów w mieście są już praktycznie przepełnione, a ambitne plany władz dotyczące spalania i przekształcania odpadów w energię, póki co spaliły na panewce. Miejski system zarządzania odpadami i recyklingu nie jest wystarczająco wydajny.
Pomimo bycia handlową stolicą kraju, w Ho Chi Minh nie ma oficjalnego systemu recyklingu odpadów komunalnych. Zamiast tego władze lokalne polegają na małych firmach zajmujących się gospodarowaniem odpadów w mieście
mówi Bijeesh Kozhikkodan Veettil, ekspert w dziedzinie badań środowiskowych na Uniwersytecie Van Lang
Problemy ze śmieciami w Wietnamie
Wolontariusze, którzy na co dzień wykonują różne prace, spotykają się wcześnie rano, by zdążyć przed upałami. Ubrani w gumowe ogrodniczki, które jak sami przyznają, nie dają istotnego zabezpieczenia, stają w obliczu poważnego zagrożenia dla zdrowia.
Jeśli nie zachowasz ostrożności, możesz umrzeć. Praca wywołuje wiele problemów skórnych, problemy z jelitami, płucami, więc ma to duży wpływ na zdrowie
- powiedział wolontariusz o imieniu Ngoc.
Ngoc zwrócił też uwagę na ryzyko nadepnięcia na igłę podczas pracy w rzekach. Wszyscy członkowie zespołu regularnie przyjmują leki przeciw wirusowi HIV, aby zmniejszyć ryzyko zakażenia, i szczepią się przeciwko wszelkim możliwym chorobom.
Zespół Sai Gon Xanh zazwyczaj wybiera okręg do oczyszczenia, a następnie kontaktuje się z przedstawicielami władz lokalnych, aby uzyskać ich zgodę. Proszą również o radę, które lokalizacje najbardziej potrzebują ich pomocy.
Działacze wskazują, że ludzie w mieście, zwłaszcza ci, którzy są w nim od niedawna, mają niską świadomość konsekwencji śmiecenia.
Jest wielu handlarzy, ulicznych sprzedawców żywności, którzy używają wielu produktów jednorazowego użytku, takich jak plastikowe torby i naczynia. W całym mieście nie ma zbyt wielu koszy na śmieci, dlatego ludzie mają w zwyczaju wyrzucać je tak, jak jest im wygodnie
- powiedział Ngoc.
Grupa Sai Gon Xanh twierdzi, że rząd interweniował, nakładając wysokie grzywny na śmiecących, rozwieszając plakaty informacyjne i wprowadzając inne środki mające na celu szerzenie świadomości.
Rząd również aktywnie czyści miejsca w całym mieście – przyznał Ngoc – ale ponieważ używa maszyn i pracuje szybko, ludzie nie zdają sobie sprawy, jak poważny jest problem śmieci. Ludzie po prostu zakładają, że rząd posprząta ich bałagan – dodał.
Ho Chi Minh generuje ok. 9,5 tys. ton domowych śmieci każdego dnia.
W ciągu ostatnich czterech-pięciu miesięcy grupa Sai Gon Xanh uprzątnęła około tony śmieci w ponad 100 kanałach w całym mieście.
"To bardzo istotna praca" - powiedziała 20-letnia Nga. "Kiedy to robimy – tak, oczywiście, nie jest to przyjemne – ale potem, kiedy widzimy, że kanały są czystsze, czuję się bardzo szczęśliwa"