Czy będzie przedłużenie obostrzeń? A jeśli tak, to czy wszystkich? Na to pytanie odpowiadali sobie wszyscy, w tym rodzice najmłodszych dzieci. Aby przeciwdziałać pandemii koronawirusa, rząd zdecydował się na zamknięcie zarówno szkół dla starszych uczniów, jak i klas I-III. Dużym zaskoczeniem okazało się także zamknięcie przedszkoli i żłobków, ponieważ do tej pory działały one przez prawie cały okres epidemii.
7 kwietnia Ministerstwo Zdrowia oficjalnie potwierdziło, że w ciągu doby pojawiło się w Polsce prawie 15 tysięcy zakażeń koronawirusem. To dużo mniej niż w ostatnich dniach, gdzie ilość zachorowań wnosiła 30 tysięcy lub nawet więcej. Niestety, pomimo spadku liczby chorych, w szpitalach w Polsce zajętych jest obecnie ponad 34 tysięcy łóżek dla pacjentów covidowych. W związku z tym, 7 kwietnia na konferencji prasowej minister Adam Niedzielski przedłużył wszystkie dotychczas obowiązujące obostrzenia. Potrwają one przez niecałe dwa tygodnie, do 18 kwietnia. Wszystkie restrykcje działają nadal.
Czy będą otwarte przedszkola i żłobki?
Przypomnijmy, że ze względu na bezpieczeństwo dzieci i rodziców, żłobki i przedszkola zostały zamknięte dopiero niedawno- 27 marca. Wcześniej funkcjonowały na normalnych zasadach. Aktualnie, do przedszkoli i żłobków uczęszczać mogą jedynie dzieci pracowników medycznych i służb porządkowych (m.in. żołnierzy, funkcjonariuszy policji i straży pożarnej). Rodzice dzieci, które muszą zostać w domu, mają możliwość korzystania z dodatkowego zasiłku opiekuńczego.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski oficjalnie na konferencji 7 kwietnia potwierdził, że przedszkola i żłobki pozostają nadal zamknięte. Potrwa to do 18 kwietnia. Czy zamknięcie przedszkoli i żłobków może zostać przedłużone? Adam Niedzielski podkreślił, że otwarcie żłobków, przedszkoli i klas I-III jest piorytetowe i prawdopodobnie jeszcze w kwietniu mogą zacząć funkcjonować.