Zmiany w rozwodach. Procesy będą dłuższe i droższe?
Temat zmian w rozwodach pojawił się kilka miesięcy temu. W tym celu konieczna będzie nowelizacja Kodeksu Rodzinnego. Rząd chce ograniczyć liczbę rozwodów i ma już pomysł, jak to zrobić. Zapewnia jednak, że przeprowadzone zmiany będą zgodne z konstytucyjnym zapisem o "umacnianiu więzi między osobami tworzącymi rodzinę, a zwłaszcza więzi istniejących między rodzicami i dziećmi oraz między małżonkami". Proces rozwodowy miał trwać dłużej, być bardziej kosztowny, dodatkowo sędzia lub referendarz miał zbierać informacje o "indywidualnych i społecznych skutkach rozpadu małżeństwa". Wszystko to ma trwać minimum pięć miesięcy. Co więcej, para posiadająca nieletnie dzieci obowiązkowo byłaby wysyłana na mediacje. Te miałyby trwać od trzech do sześciu miesięcy ci, którzy się na nie nie zdecydują, o rozwodzie mogą zapomnieć.
Proponowane zmiany w rozwodach wzbudziły sporo emocji. Jak powiedział "Faktowi" wiceminister Marcin Romanowski, w projekcie Kodeksu rodzinnego wprowadzono zmianę względem pierwotnej propozycji
Z procedury mediacyjnej będzie można skorzystać po złożeniu pozwu o rozwód, a nie przed, jak wcześniej przewidywaliśmy. Mediacja będzie oczywiście bezpłatna - zapewnił.
Romanowski dodał, że jest to reakcja na zarzuty, że wcześniejsze propozycje mogłyby wydłużyć procedurę.
Według dziennika w nowym projekcie przewiduje się, że sądy będą miały obowiązek kierowania na spotkanie informacyjne tylko wówczas, gdy są wspólne małoletnie dzieci (z wyłączeniem sytuacji przemocy w małżeństwie). Podano też, że zwrot połowy opłaty za wniesienie wniosku będzie możliwy tylko przy separacji, o ile rodzicom uda się uzgodnić wykonywanie kontaktów i alimentów.