Rada Polityki Pieniężnej w czwartek podniosła stopy procentowe o 50 pkt. bazowych – podał Narodowy Bank Polski w czwartkowym komunikacie. Po czwartkowej podwyżce główna stopa NBP, referencyjna, wynosić będzie 6,5 proc., stopa lombardowa – 7 proc., stopa depozytowa 6 proc., stopa redyskontowa weksli 6,55 proc. a stopa dyskontowa weksli – 6 proc. Uchwała RPP wejdzie w życie od piątku, 8 lipca.
Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 50 pkt. bazowych
To dziesiąta podwyżka stóp procentowych z rzędu! Wielu analityków jeszcze w środę spodziewało się ostrzejszej podwyżki, bo o 75 punktów bazowych. W czwartek okazało się, że RPP podniosła stopy procentowe o 50 punktów bazowych, co zaskoczyło wielu analityków.
Polecany artykuł:
#RPP podniosła stopy tylko o 50pb, to mniej od oczekiwań (ING 75pb), to oznacza osłabienie PLN, €/PLN blisko szczytów z szoku wojennego (5,0/€) bardzo realny, ale wiele zależy od jutrzejszej konferencji, powtórka bardzo łagodnej retoryki z czerwca będzie negatywna dla PLN" - komentowali na bieżąco ekonomiści ING Banku Śląskiego.
Według głównego ekonomisty PKO BP, Piotra Bujak, dzisiejsza decyzja RPP jest "bardzo rozważna".
- Jeśli złoty będzie trwale pod nadmierną presją, z negatywnymi implikacjami dla średnioterminowych perspektyw inflacji, będzie jeszcze możliwość zareagować. Reakcja na zagrożenie recesją byłaby dużo trudniejsza - ocenił Bujak.
Polski Instytut Ekonomiczny: Dalsze podwyżki stoją pod znakiem zapytania
- NBP nie zadeklarowało kolejnych ruchów, jednak z uwagi na pogarszające się dane ekonomiczne dalsze podwyżki stoją pod znakiem zapytania - uważają eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
Według PIE dane makroekonomiczne i prognozy gospodarcze coraz mocniej sugerują globalną recesje. "Liczba pytań do Google na ten temat przekracza wartość z początku kryzysu Lehman Brothers" - odnotowali eksperci.
- W Europie najbardziej zagrożone są Niemcy - szacunki Bundesbanku wskazują, że kryzys gazowy oznacza spadek niemieckiego PKB nawet o 8,5 proc. w I kwartale 2023 roku" - wskazano w komentarzu. "Tak duża zapaść oznacza problemy polskich eksporterów i przemysłu. Dlatego indeks PMI spadł w czerwcu do 44,4 pkt. Podobne wartości występowały dotychczas wyłącznie w okresie pandemii - wyjaśnił PIE.
W ocenie Instytutu w takich warunkach kolejne podwyżki mogą znacząco pogłębić skalę spowolnienia gospodarczego w Polsce. "Pomimo spadku aktywności inflacja będzie wysoka. Chociaż ceny ropy naftowej czy surowców rolnych obniżyły się w ubiegłych dniach, to jednak Europa dalej będzie się borykać z rosnącymi kosztami energii" - prognozują analitycy. "Obserwujemy zarówno podwyżki cen gazu i węgla. W takich warunkach kolejny rok przyniesie znaczący wzrost taryf" - przewidują przedstawiciele PIE.