O tej kuriozalnej sytuacji jako pierwszy poinformował Illia Ponomarenko, dziennikarz „The Kiyv Independent”. Reporter nawet zamieścił w sieci zdjęcia obydwu mężczyzn. I nie chodzi tu o to, że porażający jest fakt, iż dwójce żołnierzy zabrakło paliwa w samochodzie i zdecydowali się oni szukać go w swoim najbliższym otoczeniu.
Kuriozalne jest to, że dwójka Rosjan udała się na pobliski posterunek ukraińskiej policji i właśnie tam zapytali funkcjonariuszy, czy nie mają pożyczyć trochę paliwa. Reporter opublikował również w sieci zdjęcie dowodu osobistego jednego z mężczyzn.
Ponomarenko całą sytuację nazwał „niewiarygodną”, a rosyjskich żołnierzy określił „rosyjskimi idiotami”. Pod wpisem dziennikarza powstało ponad 2500 komentarzy, były wśród nich te prześmiewcze, ale również potępiające reportera za upublicznienie wizerunków Rosjan i łamanie Konwencji Genewskiej. Były również wpisy, że być może najeźdźcy chcą w taki kuriozalny sposób poddać się Ukraińcom.