Nowe przepisy wprowadzone w Rosji po napaści na Ukrainę zabraniają krytykowania konfliktu i informowania o zbrodniach dokonywanych na mieszkańcach i mieszkankach zaatakowanego kraju. Prawo przewiduje za to nawet 15 lat odsiadki! To powstrzymuje wielu Rosjan przed otwartymi protestami, ale niechęć do przestępczej polityki Kremla widać w codziennych reakcjach. Niedawno do sieci trafiło wideo nakręcone przez jedną z pasażerek autobusu gdzieś w Rosji. Żołnierz, który z Ukrainy wrócił bez nóg chciał pomocy w dostaniu się do pojazdu. Kierowca nie tylko nie wyraził współczucia dla inwalidy, ale też powiedział mu, co sądzi o jego udziale w zbrodniczej operacji militarnej.
Kierowca do rosyjskiego weterana: "Mam gdzieś, że straciłeś nogi"!
Na wideo widać, że były żołnierz siedzi na wózku inwalidzkim przed wejściem do autobusu. Zauważyć można, że nie ma nóg. Stracił je w czasie walk w Ukrainie. Mężczyzna prawdopodobnie prosił kierowcę, by pomógł mu dostać się do środka. Wówczas wywiązała się sprzeczka, w trakcje której inwalida wojenny usłyszał gorzką prawdę na temat swojej służby.
- Żołnierz: - Panie, ja walczyłem!
- Kierowca: - No i gratulacje! Mogłeś nie walczyć.
- Ż: - Ale straciłam nogi!
- K: - Mam gdzieś, że straciłeś nogi.
- Ż: - A co z denazyfikacją, panie? Tam byli naziści! Jedli dzieci! No bądź człowiekiem!
- K: - Synku, nie mogę być człowiekiem.
- Ż: - Dlaczego nie możesz?!
- K: - No nie mogę!
- Ż: - To dla za co ja oddałem nogi?
- K: - Może za swoją rodzinę? Ale nie wyszło.
- Ż: - Ale co z denazyfikacją? Chronimy naszą ojczyznę!
Po tej wymianie zdań kierowcy puszczają nerwy. Na nagraniu widzimy, że wychodzi z pojazdu trzymając w ręku gruby kij. - Przegonię tego degenerata - mówi do kogoś spoza kadru. Żołnierz próbuje się jeszcze odgrażać: - Zadzwonię po chłopaków! - krzyczy do kierowcy. Jednak gdy zauważa kij, łagodnieje: - Panie! Wyluzuj pan! Obejdzie się bez tego - mówi. Na odchodne rzuca, że wie, gdzie mieszka kierowca i każe mu "wykopać sobie grób". Całe wideo zamieszczamy poniżej.