Wojna w Ukrainie zbiera śmiertelne żniwo. W walkach giną żołnierze obu stron. Niestety wzrasta też liczba ofiar wśród ludności cywilnej. Państwowa służba ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowała, że w ciągu siedmiu dni wojny zginęło ponad 2000 mieszkańców i mieszkanek zaatakowanych regionów kraju. Budynki cywilne i użyteczności publicznej są nieustanne ostrzeliwane przez rosyjską artylerię, ale coraz częściej słyszy się o ludziach, którzy zginęli od kul wojskowych. Wszystko wskazuje na to, ze nie były to przypadki, a żołnierze wysłani przez Kreml dostali wyraźny rozkaz zabijania cywilów. Potwierdza to nagranie, które niedawno trafiło do sieci. To przesłuchanie rosyjskiego jeńca. Przyznaje on, że dowództwo wydało rozkaz strzelania do ludności.
Polecany artykuł:
Rosyjski żołnierz przyznaje, że kazano mu strzelać do cywili
Serwis NEXTA publikujący informacje ze wschodu regularnie zamieszcza w sieci wiadomości na temat działań wojennych w Ukrainie. W kanałach społecznościowych udostępnia wiele nagrań, dzięki którym dowiadujemy się o brutalności rosyjskiego ataku. W czwartek, 3. marca na Twitterze NEXTY pojawiło się wideo z przesłuchania rosyjskiego jeńca.
Żołnierz to kierowca-mechanik. W nagraniu opowiada on o wkroczeniu swojego oddziału do jednego z zaatakowanych miast. W połowie nagrania przesłuchujący go mężczyzna zadaje pytanie: Dostaliście rozkaz strzelania do ludności cywilnej? Wojskowy udziela zaś odpowiedzi: Tak. Dokładnie.
W dalszej części żołnierz mówi o tym, że po rozdzieleniu się nie widział, gdzie udała się reszta oddziału. Chwilę potem dodaje: Chciałem uciec, ale byli tam żołnierze osłaniający tyły. Gdybym zbiegł, mogliby mnie zabić. Całe nagranie znajdziecie poniżej.
Według informacji przekazanych przez stronę ukraińską, w pierwszym tygodniu konfliktu życie straciło około 9 tysięcy Rosjan. Zupełnie odmienne dane podała Moskwa. W Rosji mówi się o około 500 zabitych żołniarzach.