Rosja werbuje więźniów do walki na froncie. Jak informuje ukraiński wywiad, w nagrodę za sześć miesięcy służby, skazani mają odzyskać wolność. Zdaniem Stanisława Żaryna, dyrektora departamentu bezpieczeństwa narodowego w KPRM, w raportach polskich służb wywiadowczych, też znajdują się takie doniesienia.
Czytaj także: Fatalny stan rosyjskiej armii. "Żołnierze piją alkohol i dezerterują"
- Część więźniów jest zachęcana, a część nawet szantażowana. Są oni mamieni wizją zwolnienia z odbycia kary, albo właśnie przymuszani do tego, żeby wychodzić z więzień i trafić na front - tłumaczy.
Powodem takiego werbunku mogą być nie tylko braki kadrowe w rosyjskiej armii.
- Rosyjskie wojsko może być zainteresowane pozyskaniem osób zdemoralizowanych, które będą wykonywały działania wojenne bez żadnych reguł. Z drugiej strony, niektóre jednostki prowadzące działania bojowe mogą mieć problemy kadrowe - dodaje Żaryn.
Według ukraińskiego wywiadu wojskowego, Rosja planuje w ciągu dwóch miesięcy wysłać na front 10 tysięcy osób, które przebywają w koloniach karnych.