Wojna w Ukrainie trwa. Rosjanie regularnie ostrzeliwują teren kraju, często wybierając cele cywilne. Pod koniec czerwca rakiety spadły między innymi na budynki mieszkalne w Kijowie i centrum handlowe w Krzemieńczuku. Ukraińcy nie ustają w wysiłkach, by pokonać agresora. Jednocześnie nie braknie przykładów niekompetencji, złego wyszkolenia i całkowitego braku zdrowego rozsądku wśród Rosjan. Jednym z nich jest nagranie z drona udostępnione w sieci przez ukraińskie wojska. Widzimy na nim, jak kolejny rosyjski czołg ulega zniszczeniu. Nie trafia go jednak pocisk wystrzelony z bezzałogowego samolotu lecz mina. Kierowca czołgu gnał bowiem po polu, które - jak się okazało - zostało wcześniej usiane eksplodującymi pułapkami.
Zginął na własne życzenie wjeżdżając na pole minowe
Na nagraniu widzimy jeden z rosyjskich czołgów jadących po polu. Nie wiadomo, dlaczego kierowca pokierował maszyną tamtędy, skoro tuż obok miał ubitą drogę. W każdym razie swoją decyzję przypłacił życiem. Po kilkuset metrach czołg wjeżdża na minę i wylatuje w powietrze. Po chwili w pobliże podjeżdżają kolejne czołgi. Prawdopodobnie po to, by sprawdzić, czy załoga zniszczonego pojazdu żyje. Wideo na Twitterze udostępnił między innymi serwis Nexta. Zobaczcie, jak to wyglądało.
Ogromne straty Rosjan w Ukrainie
Zniszczony czołg powiększa statystyki rosyjskich strat. Według ukraińskiego Sztabu Generalnego, od początku inwazji agresor stracił ponad 35 tys. żołnierzy, więcej niż 1500 czołgów, około 200 samolotów oraz helikopterów i tysiące jednostek innego sprzętu.