Po wyzwoleniu wielu podkijowskich miejscowości, Ukraińcy wciąż odnajdują nowe dowody na bestialstwo Rosjan. W Buczy, Irpieniu, Hostomelu i innych miastach nieopodal stolicy najeźdźcy urządzali masowe egzekucje mieszkańców, a część zwłok chowali w zbiorowych mogiłach. Zabójstwa i gwałty szły w parzę z systematycznym niszczeniem infrastruktury. Żołnierze wysłani przez Kreml nie oszczędzali nawet szkół! Przykładem jest placówka edukacyjna w Borodziance. Rosjanie zdemolowali jej wnętrze, a na ścianach pozostawili wypisane farbą w sprayu wulgarne napisy. Zdjęcia udostępnił w sieci między innymi serwis Nexta.
Zobacz też: Вами ФМ, ZWami FM. Radio dla mniejszości ukraińskiej w Polsce! Jak słuchać?
Polecany artykuł:
Szkoła "wyzwolona" przez Rosjan
Propaganda w Rosji konsekwentnie nazywa wojnę "operacją specjalną", której celami jest "denazyfikacja" i "wyzwolenie" Ukrainy. O tym, jak wyzwalanie wygląda w praktyce, przekonujemy się od 24. lutego. Zniszczenia w całym kraju są ogromne, a okrucieństwo najeźdźców przekracza wszelkie wyobrażenia. Szkoła w Borodziance to tylko jeden z tysięcy przykładów działań agresorów. Na zdjęciach widoczne są napisy zostawione przez Rosjan: Banderowcy haha - głosi jeden z nich. Azow ssie - wypisano nad dziecięcymi krzesełkami. W korytarzu pozostało zaś hasło: Rosja ukochany kraj.