Pięć mocnych uderzeń rakietowych na infrastrukturę cywilną starego europejskiego Lwowa. Zginęło sześć osób, a osiem jest rannych, w tym dziecko. Rosjanie nadal barbarzyńsko atakują z powietrza miasta ukraińskie, cynicznie deklarując całemu światu swoje" prawo" do zabijania Ukraińców - napisał Podolak na Twitterze.
Wcześniej o pięciu atakach rakietowych na konkretne cele we Lwowie poinformował mer Andrij Sadowyj. Dodał, że na miejsce wyjechały służby ratownicze i trwa wyjaśnianie okoliczności ataku.
Agencja AFP przekazała relację świadka, mieszkańca południowo-zachodniej części Lwowa, który poinformował o gęstych kłębach szarego dymu, widocznych za budynkami mieszkalnymi.
Pociski spadły obok obiektów kolejowych. Służby prasowe kolei zapewniły, że sytuacja na lwowskim dworcu kolejowym jest pod kontrolą i że w czasie ostrzału pasażerowie zostali skierowani do schronu. " Nie ma poszkodowanych wśród pasażerów ani kolejarzy. (...) Ruch pociągów we Lwowie wznowiono, będą nieznaczne opóźnienia pociągów. Odnowimy uszkodzoną infrastrukturę" - głosi komunikat na Telegramie.
Ostatni potężny atak na Lwów miał miejsce w sobotę, 26 marca. W godzinach popołudniowych trzy rakiety spadły na skład paliw. Rannych zostało wtedy pięć osób.