"To było piekło. Nie da się tego porównać do żadnego innego biegu"
- przyznał Karaś, cytowany w komunikacie prasowym.
Pobił o ponad cztery godziny 40 minut rekord Niemca Richarda Junga, który kilka tygodni temu we francuskim Colmar osiągnął rezultat 72:39.42.
Zawody na dystansie pięciokrotnego Ironmana składają się z 19 km pływania, 900 km jazdy na rowerze, 211 km biegu.
Jak poinformowano w komunikacie, podczas rywalizacji na dużej wysokości w Meksyku zawodnicy musieli mierzyć się m.in. z potężną ulewą i gradobiciem, przez które organizatorzy musieli przerwać bieg. Dodatkowo miejsce rozgrywania zawodów charakteryzuje się też dużą wilgotnością.
Karaś ma w dorobku m.in. tytuły mistrza świata w podwójnym i potrójnym Ironmanie.