Kremlowska propaganda często podkreśla, że rosyjskie wojsko nie porzuca swoich na polu walki. Rzeczywistość zdaje się jednak wskazywać na coś innego. Niedawno w sieci pojawiło się nagranie wykonane kamerą ukraińskiego drona bojowego. Operatorzy maszyny śledzili z powietrza przemieszczanie się czteroosobowego oddziału Rosjan. W pewnym momencie maszyna zrzuciła między nich ładunek wybuchowy. Eksplodował tuż przed jednym z żołnierzy, który w następnej sekundzie padł na ziemię i nie był w stanie się podnieść. Jego koledzy nie zatrzymali się. Po chwili od rannego dzieliło ich kilkadziesiąt metrów.
Stanął tylko jeden z nich. Trudno jednak powiedzieć, czy zamierzał pomóc rannemu, czy też sam został ranny, gdyż sam położył się na ziemi.
Rosjanie nie przejmują się stratami
To wideo oraz relacje świadków mogą dowodzić, że rosyjska armia nie przejmuje się ludźmi wysyłanymi na wojnę. Świadczą o tym też ogromne straty. Od początku inwazji (24.02.2022) wojska wysłane przez Kreml straciły ponad 44 tys. żołnierzy.