Władimir Putin podczas przemowy do absolwentów rosyjskich akademii wojskowych przekonywał, że już za niedługo Rosjanie będą mieli do dyspozycji pocisk batalistyczny „Sarmat”, nazywany „Szatanem II”, który jest wykonany w całości z rodzimych komponentów. Prezydent Rosji przekonywał, że będzie on gotowy do użycia do końca 2022 roku. - Ciężki międzykontynentalny pocisk balistyczny Sarmat został pomyślnie przetestowany. Planuje się, że do końca tego roku pierwszy taki kompleks trafi do służby bojowej – mówił Putin. Nie jest to pierwsza odsłona nuklearnego szantażu, że strony Rosji i także nie pierwsza, jeżeli chodzi o użycie „Szatana”.
Rosja straszy "Szatanem" nie pierwszy raz!
Jeszcze w maju szef Roskosmosu Dmitrij Rogozin mówił o „Szatanie”. Wówczas, podczas wykładu dla młodzieży, którego transmisję można było oglądać w rosyjskiej telewizji, opowiadał o nowych technologiach militarnych. Przekonywał o potędze ich wojska i tłumaczył dzieciom jak wielką siłę rażenia mają rakiety jądrowe, które są w użycia Rosjan.
Wspomniał także o rakiecie „Szatan II”. Powiedział, że ta „może zniszczyć połowę wybrzeża dużego kontynentu, który może nam się nie podobać ze względu na jego agresywną politykę.
Pociski „Szatan”. Rosjanie mówią o nich od lat
Rosjanie od wielu lat rozwijają pociski „Sarmat”, nazywane częściej „Szatanem II”. Pierwszy raz mieli wprowadzić je do arsenału rosyjskiego wojska jeszcze w 2018 roku, ale to zakończyło się niepowodzeniem. Opóźnienia miały potrwać kilka lat, a teraz Władimir Putin zapewnił, że pociski będą gotowe do końca tego roku. "Sarmat" to rakiety, które są w stanie przenosić głowice jądrowej na odległość około 18 tysięcy kilometrów.