- Putin i Szojgu (rosyjski minister obrony - red.) przygotowują się do wykorzystania nieletnich w wojnie przeciwko Ukrainie - ostrzega ukraiński wywiad i ujawnia dokument, według którego w wojnie wziąć udział mieliby członkowie "Junarmii".
To organizacja młodzieżowa wspierana i finansowana przez rząd Rosji za pośrednictwem Ministerstwa Obrony. Zrzesza dzieci i nastolatków a jej cel to szkolenie przyszłych kadr dla służb mundurowych.
Dokument nosi tytuł "W sprawie organizacji zaangażowania członków wojskowo-patriotycznego ruchu społecznego Junarmia" i nakazuje przygotowanie meldunków o potencjalnej "rezerwie ludzkiej" w wieku 17-18 lat do udziału w działaniach wojennych w armii okupacyjnej. Najwyższe kierownictwo wojskowe Federacji Rosyjskiej musi jak najszybciej przedstawić propozycje szkolenia tego personelu.
Rosjanie mają kłopoty
Rosjanie ponoszą na Ukrainie ogromne straty - przyznają analitycy. Czy wysłanie nastolatków na front mogłoby w jakiś sposób poprawić sytuację militarną agresorów i zagrozić Ukrainie? Jest to wątpliwe. Brak wyszkolenia i doświadczenia bojowego sprawiłby, że jednostki złożone z takich żołnierzy nie stanowiłyby dużego zagrożenia dla "ostrzelanych" i mocno zmotywowanych wojsk ukraińskich.
Tego rodzaju ruch świadczyłby raczej o desperacji Kremla, którego "operacja specjalna na Ukrainie" (takim sformułowaniem jest w Rosji określana tocząca się wojna) nie przynosi spodziewanych efektów.
W poniedziałek (21 marca), ukraińskie dowództwo poinformowało, że Rosyjskie straty od początku wojny wynoszą prawie 15 tys. żołnierzy.