Puste miejsce przy wigilijnym stole - ten zwyczaj kultywowany jest w wielu polskich domach. Jedno nakrycie więcej, niż wynosi liczba domowników, ustawiali także nasi przodkowie. Co ciekawe, ich wyjaśnienie tej tradycji prawdopodobnie odbiegałoby od tego, które jest najbardziej rozpowszechnione obecnie. W dzisiejszych czasach wolne miejsce przy wigilijnej kolacji przeznaczone jest dla niezapowiedzianego gościa. W ten sposób wyrażamy gotowość przyjęcia w swe progi każdej potrzebującej osoby. Zwyczaj ten ma jednak swoje źródło w czasach przedchrześcijańskich i kulcie przodków. Echa tamtych obrzędów przetrwały na naszych terenach bardzo długo! Więcej na ten temat w dalszej części artykułu.
Polecany artykuł:
Dodatkowe nakrycie dla duszy
Nim monoteistyczna wiara rozprzestrzeniła się na naszych terenach, ludzie obchodzili Szczodre Gody, czyli święto przesilenia zimowego. Od tej uroczystości wywodzi się wiele dzisiejszych bożonarodzeniowych zwyczajów. Tak też najprawdopodobniej było z tradycją dodatkowego nakrycia. Nasi pradziadowie zostawiali część pokarmów nietkniętą. W ten sposób zapewniali ucztę duchom przodków.
Z czasem zwyczaj ewoluował. Jeszcze do niedawna wierzono, że w wigilię do domu powracają dusze zmarłych bliskich i to właśnie dla niech szykowało się dodatkowe miejsce przy stole. Ta tradycja, niezależnie, jak będziemy ją rozumieć, warta jest kultywowania.