Śmiertelnie groźne upalne noce
Zbyt wysoka temperatura otoczenia może zakłócać normalną fizjologię snu. Gorsza jakość i krótszy czas spania wiążą się zaś z upośledzeniem działania układu odpornościowego oraz większym ryzykiem chorób układu krążenia, chorób przewlekłych, stanów zapalnych i zaburzeń psychicznych. Jak pokazują wyniki międzynarodowego badania przeprowadzonego we współpracy naukowców z Chin, Korei Południowej, Japonii, Niemiec i Stanów Zjednoczonych, intensywność gorących nocy w 28 miastach Azji Wschodniej prawie podwoi się do roku 2100; wzrośnie z 20,4 st C (obecnie) do 39,7 st. C. Będzie to miało realne przełożenie na wyższe obciążenie licznymi chorobami powodowanymi przez nadmierne ciepło, które zakłóca prawidłowe wzorce snu.
Wzrost śmiertelności o 60%
Jest to pierwsze w historii badanie, w którym szacowano wpływ coraz cieplejszych nocy na ryzyko śmiertelności. Jego wyniki pokazują, że ryzyko to może być znacznie wyższe niż szacowano dotychczas, opierając się na średnim dziennym wzroście temperatur. Jest to też kolejny dowód na to, że zmiany klimatu mogą mieć bardzo negatywny wpływ na oczekiwaną długość życia ludzi na całym globie.
„Ryzyko związane ze wzrostem temperatur w nocy często jest lekceważone - mówi współautor badania dr Yuqiang Zhang, klimatolog z Wydziału Nauk o Środowisku i Inżynierii w Gillings School. - Tymczasem przewiduje się, że zjawisko nadmiernie gorących nocy będzie następować szybciej niż wzrost średnich dobowych temperatur. Częstotliwość i średnia intensywność gorących nocy mają wzrosnąć odpowiednio o ponad 30 i ponad 60 proc do 2100 roku, w porównaniu z mniej niż 20-proc. wzrostem średniej dziennej temperatury”.
Zagrożenie największe dla najuboższych
Celem badania było oszacowanie śmiertelności spowodowanej nadmiarem ciepła w 28 miastach w Chinach, Korei Południowej i Japonii w latach 1980-2015. Pod uwagę brano dwa różne scenariusze modelowania zmian klimatu, zgodne ze scenariuszami redukcji emisji dwutlenku węgla zapowiadanymi przez różne rządy. Wyliczono, że między 2016 a 2100 rokiem ryzyko śmierci z powodu nadmiernie gorących nocy wzrośnie prawie sześciokrotnie. Wartość tej prognozy jest znacznie wyższa niż wartość przewidywanego wzrostu ryzyka śmiertelności spowodowanej średnim dziennym ociepleniem.
„Aby skuteczniej walczyć z zagrożeniami dla zdrowia wywołanymi wzrostem temperatur, powinniśmy zaprojektować nowe sposoby pomocy ludziom w adaptacji – uważa dr Zhang. - Szczególnie ważne jest to w populacjach najbardziej narażonych i tych o niskich dochodach, które mogą sobie pozwolić na dodatkowe wydatki na klimatyzację. Należy również rozważyć silniejsze i prowadzone na globalną skalę strategie łagodzenia groźnych skutków ocieplenia klimatu”.
Ponieważ badanie obejmowało tylko 28 miast z trzech krajów, dr Zhang podkreśla, że „ekstrapolacja tych wyników na cały region Azji Wschodniej oraz części świata powinna być ostrożna”. Jak mówi, obecnie jego zespół próbuje poszerzyć analizę na dane z całego świata. „Dzięki temu będziemy mieć globalny obraz tego, jak nocne upały szkodzą zdrowiu i zwiększają ryzyko zgonu”.