W środę, 21 września prezydent Władimir Putin ogłosił w Rosji częściową mobilizację. Zaciąg ma objąć rezerwistów i ludzi, którzy przeszli przeszkolenie w armii. Minister obrony Siergiej Szojgu oznajmił, że mobilizacja obejmie 300 tysięcy ludzi.
Stołeczna prokuratura ostrzegła przed wzywaniem w mediach społecznościowych do udziału w "nieuzgodnionych (z władzami) akcjach publicznych w Moskwie" oraz do podejmowania "innych nielegalnych działań" - pisze niezależny portal Meduza.
Jak dodano, za "rozpowszechnianie podobnych materiałów" w internecie, angażowanie nastolatków w nielegalną działalność oraz organizację nielegalnych akcji i udział w nich przewidziana jest odpowiedzialność administracyjna lub karna, w tym "w postaci pozbawienia wolności do 15 lat".
W środę, 21 września o godz. 19 miejscowego czasu w rosyjskich miastach mają odbyć się protesty pod hasłem "Stop mogilizacji", zwołane przez organizację Wiosna. Na wschodzie Rosji już doszło do zatrzymań podczas podobnych akcji.
Według organizacji OWD-Info dotychczas zatrzymano 66 osób. Meduza podaje, że współpracownicy opozycjonisty Aleksieja Nawalnego zapowiedzieli wsparcie dla osób biorących udział w protestach i "podejmujących większe działania, na przykład podpalających komisję wojskową".