Narodowy Instytut Onkologii w Warszawie

i

Autor: Wikimedia Commons / Adrian Grycuk

Protest w Narodowym Instytucie Onkologii. Opozycja wzywa ministra zdrowia do interwencji

2022-09-07 13:32

W związku z protestem pielęgniarek instrumentariuszek w Narodowym Instytucie Onkologii konieczne jest odwoływanie zaplanowanych operacji. Personel domaga się znacznych podwyżek. Opozycja prosi ministra zdrowia o natychmiastową interwencję.

Protest w Narodowym Instytucie Onkologii

"Panie ministrze, albo do roboty, albo do dymisji" - zaapelował Bartosz Arłukowicz podczas konferencji prasowej pod tytułem: "Skandal w Narodowym Instytucie Onkologii - gdzie jest minister zdrowia?". Zamiast "opowiadać dyrdymały w Karpaczu" - dodał europoseł PO - wzywamy ministra, by "zajął się tym, co do niego należy, czyli uruchomieniem sal operacyjnych w Instytucie Onkologii".

Czytaj także: Protest pielęgniarek w Narodowym Instytucie Onkologii. Niedzielski: "Jest pakiet rozwiązań finansowych"

"Ustawa dzieli pielęgniarki na lepsze i gorsze"

Arłukowicz zaznaczył, że "sytuacja, z którą mamy do czynienia w Narodowym Instytucje Onkologii jest sytuacją niezwykle oburzającą". "Mamy do czynienia z taką sytuacją, że przez ustawowe decyzje ministra zdrowia podzielono pielęgniarki na lepsze i gorsze, a kończy się to tym, że de facto zatrzymał pracę blok operacyjny w Centrum Onkologii" - mówił Arłukowicz.

Jak dodał, "przez całą pandemię pacjenci onkologiczni byli porzuceni sami sobie, przez całą pandemię minister Niedzielski nie odnalazł żadnego narzędzia do tego, żeby skutecznie diagnozować i leczyć choroby nowotworowe"

"Dzisiaj mamy inny problem, który minister całkowicie lekceważy. Dzisiaj pacjenci, którzy oczekują ratunku zderzają się z zamkniętymi salami operacyjnymi. Wzywam ministra zdrowia do natychmiastowego zajęcia się Instytutem Onkologii i rozwiązania tego problemu".

Czytaj także: Narodowy Instytut Onkologii przekłada część operacji. 14 pielęgniarek wzięło L4

Beata Małecka-Libera dodała, że Narodowy Instytut Onkologii stał się "soczewką katastrofy systemu ochrony zdrowia". Jednym z elementów katastrofy są braki kadrowe w personelu medycznym.

"Ostatnia ustawa o wynagrodzeniach totalnie podzieliła całe środowisko pracowników medycznych, a do tego spowodowała, że dyrektorzy będą zamykać oddziały i całe szpitale, ponieważ nie mają wystarczającej ilości pieniędzy, które zgodnie z ustawą mają przeznaczyć na wynagrodzenia. Czy tak ma wyglądać zarządzanie ochroną zdrowia przez ministra zdrowia?" - mówiła Małecka-Libera.

W poniedziałek media podały, że w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie wszystkie operacje, które miały odbyć się tego dnia, zostały odwołane, ponieważ do pracy nie przyszły instrumentariuszki.

"Część z nich jest na zwolnieniu" – przekazał jeden z pracowników NIO. Rzecznik NIO Mariusz Gierej przekazał w poniedziałek, że odbywają się wszystkie operacje pacjentów, których życie jest zagrożone.

Niedzielski o proteście pielęgniarek

O sytuację w NIO pytany był we wtorek podczas konferencji prasowej w Mysłakowicach (Dolnośląskie) minister zdrowia Adam Niedzielski. Pisaliśmy o tym >>TUTAJ<<.

"Monitorujemy sytuację w Narodowym Instytucie Onkologii w Warszawie. Doszło tam do protestów w formie zwolnień lekarskich" – powiedział Niedzielski.

Dodał, że szef NIO prof. Jan Walewski zadeklarował, że jest w trakcie przygotowywania nowego regulaminu płacowego dla pracowników NIO.

Nowelizacja ustawy

Zgodnie ze znowelizowaną ustawą o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników podmiotów leczniczych oraz niektórych innych ustaw od 1 lipca wzrosły minimalne wynagrodzenia m.in. lekarzy, farmaceutów, diagnostów laboratoryjnych, fizjoterapeutów, pielęgniarek i położnych.

Nowelizacja przewiduje przeniesienie do grupy z wyższym współczynnikiem pielęgniarek i położnych na stanowiskach pracy, na których wymagane jest posiadanie wykształcenia średniego. Te z największym doświadczeniem zawodowym zrównane zostaną pod względem współczynnika pracy z pracownikami medycznymi z wyższym wykształceniem na poziomie studiów pierwszego stopnia.

Podniesiono też współczynniki pracy dla wszystkich grup zawodowych pracowników medycznych oraz okołomedycznych, co skutkować ma wzrostem kwot najniższych wynagrodzeń zasadniczych.

Zaproponowano nowy podział na grupy zawodowe według kwalifikacji wymaganych na zajmowanym stanowisku pracy i nowe wysokości współczynników pracy, zgodnie ze stanowiskiem zespołu trójstronnego z listopada 2021 r.

Podwyżki najniższego wynagrodzenia zasadniczego wyniosą dla lekarzy specjalistów I stopnia – 2009 zł (wzrost z 6201 zł do 8210 zł), a dla lekarzy specjalistów II stopnia – 1441 zł (wzrost z 6769 zł do 8210 zł). Najniższe wynagrodzenie zasadnicze opiekunów medycznych i techników medycznych ze średnim wykształceniem wzrośnie o 1097 zł (wzrost z 3772 zł do 4870 zł).

Najniższe wynagrodzenie zasadnicze ratowników medycznych i pielęgniarek ze średnim wykształceniem ma wzrosnąć o 1550 zł (wzrost z 3772 zł do 5323 zł), magistrów pielęgniarstwa, fizjoterapii, farmaceutów i diagnostów laboratoryjnych ze specjalizacją o 1827 zł (wzrost z 5478 zł do 7304 zł).

W nowelizacji zaproponowano powiązanie określanych w porozumieniu albo zarządzeniu zasad wynagradzania pracowników innych, niż pracownicy działalności podstawowej, ze średnim wzrostem wynagrodzeń w danym podmiocie leczniczym w taki sposób, aby wynagrodzenia tych osób zapewniały wysokość odpowiadającą średniemu wzrostowi wynagrodzenia w danym podmiocie w ustalonym okresie.

Poradnik Zdrowie: kiedy iść do onkologa?

QUIZ. Czwartkowy test z geografii. Jedno pytanie o każdym województwie! 12/16 to obowiązek

Pytanie 1 z 16
Na początek coś łatwego. W woj. małopolskim znajduje się najwyższy szczyt Polski. Jak się nazywa?
Źródło: Protest w Narodowym Instytucie Onkologii. Opozycja wzywa ministra zdrowia do interwencji