Gazeta zauważa, że dla branży handlowej rusza okres prawdziwych żniw. Zaczyna się już 11 listopada (od znacznie mniej popularnego niż w Azji tzw. Dnia Singla), a kulminacja przypada z końcem miesiąca, podczas Black Friday (26 listopada) i Cyber Monday (29 listopada). Kolejny, tradycyjny już boom zakupowy to czas przed świętami Bożego Narodzenia. Ale najlepsze dwa miesiące w roku dla wielu sprzedawców tym razem to potężne wyzwanie, a co za tym idzie, i dla konsumentów.
Jak czytamy w "Rz", w br. wielu z nas nie ma co liczyć na wymarzony prezent – zerwane łańcuchy dostaw, będące pokłosiem pandemii, sprawią, że Święty Mikołaj będzie musiał kupować akurat to, co jest na półkach, a nie to, co chcemy.
Kłopot dotyczy głównie sprzętów elektronicznych (z uwagi na braki chipów). Już dziś coraz więcej e-sklepów doświadcza problemów z dostępnością towaru, a – jak ostrzegają eksperci – najbardziej konsekwencje zakłóceń odczują małe i średnie podmioty - napisano.