Żołnierze na ratunek
W piątek rząd wysłał do Walencji dodatkowych 500 żołnierzy ze specjalnej jednostki ratowniczej (UME) do pomocy poszkodowanym i oczyszczaniu miast; razem jest ich już w terenie ok. 1,7 tys.
Po południu liczba ta została zwiększona o 250 dodatkowych żołnierzy, głównie z jednostek inżynieryjnych, a w sobotę ma do nich dołączyć kolejnych 500 wojskowych. Ministra obrony Margarita Robles zapowiedziała, że w razie konieczności zmobilizowanych zostanie nawet ponad 100 tys. żołnierzy.
Areszt dla szabrowników
Hiszpańska żandarmeria (Guardia Civil) aresztowała już 75 osób, które – korzystając z okazji – okradały sklepy, domy i pojazdy. Lokalne władze przestrzegają również przed fałszywymi wolontariuszami, rzekomo zbierającymi środki dla pomocy ofiarom tragedii.
Mieszkańcy zalanych regionów zarzucają władzom, że nie poinformowały z uprzedzeniem o skali zagrożenia. W czwartek pierwsza skarga w tej sprawie została złożona przeciwko państwowej agencji meteorologicznej (AEMET) przez organizację Manos Limpias (hiszp. czyste ręce).
- Dzięki wczesnemu ostrzeżeniu można było uratować wiele istnień ludzkich – powiedział w wywiadzie dla katalońskiego dziennika „La Vanguardia” geograf i klimatolog Jorge Olcina. - Musielibyśmy przejść do systemów ostrzegania, takich jak te w USA dla huraganów lub tornad – dodał ekspert.