"I że cię nie opuszczę aż do śmierci" nabrało zupełnie innego znaczenia kiedy padało z ust tej dwójki młodych zakochanych w sobie małżonków. Jak podaje CNN, nie był to dzień ślubu, który sobie wyobrażali, ale gdy Rosja zaatakowała ich kraj w czwartek, Yaryna Arieva i jej partner Światosław Fursin rzucili się, aby zawiązać węzeł z dźwiękiem syren alarmowych dzwoniących w uszach.
"To było bardzo przerażające" - powiedziała CNN Arieva, która poślubiła swojego partnera w kijowskim monasterze św. Michała.
Ich ślub, choć był planowany na początek maja, w takich okolicznościach, jakie zastali 24 lutego - termin uległ zmianie. Para, która poznała się w październiku 2019 roku na proteście w centrum Kijowa, zdecydowała, że chce się pobrać, ponieważ nie jest pewna, co przyniesie ich przyszłość."Sytuacja jest trudna. Będziemy walczyć o naszą ziemię" - powiedziała Arieva. "Być może uda nam się umrzeć, a przed tym wszystkim chcieliśmy być razem"
Polecany artykuł:
Para żyje nadzieją, że Rosja się wycofa, a oni wkrótce będą mogli celebrować swoje małżeństwo.