Atak wojsk rosyjskich na Ukrainę. Rakiety trafiły w bazę paliwową
Wojska rosyjskie przeprowadziły uderzenie rakietowe na bazę paliwową we wsi Kriaczky (...). Wybuchł pożar, który można zobaczyć nawet z Kijowa. Walki trwają i dlatego Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych nie może przystąpić do gaszenia (...) - napisał Kułeba na Facebooku. Dodał, że bezpośrednie uderzenie przez pocisk w zbiornik z paliwem grozi katastrofą ekologiczną. - Robimy wszystko, żeby do tego nie dopuścić - zapewnił szef administracji obwodowej.
CZYTAJ TAKŻE: Rosyjskie pociski trafiły w składowisko odpadów radioaktywnych. Jest zagrożenie dla Polski?
Potężny pożar w bazie paliwowej pod Wasylkowem
Wcześnie o ataku na bazę paliwową i zagrożeniu poinformowano na kanale ukraińskiego parlamentu w komunikatorze Telegram: "Uwaga! Dym i szkodliwe substancje z pożaru koło Wasylkowa mogą przemieścić się w każdą stronę, wiatr nieustannie zmienia kierunek. Zamykajcie okna".
Pali się baza paliwowa. Wróg chce wszystko zniszczyć. Dziś w ciągu dnia ostrzelano rakietami balistycznymi nasze lotnisko, ale wytrzymamy - powiedziała w nagraniu wideo zamieszczonym na Facebooku szefowa władz miejskich Wasylkowa Natalia Bałasynowycz.
Baza paliwowa w Wasylkowie całkowicie spłonęła
Po godzinie 9:00 KLO - sieć stacji, do której należała baza poinformowała, że miejsce całkowicie spłonęło. Podano, że jedyna baza paliwowa firmy znajdowała się właśnie w Wasylkowie i w momencie ataku była prawie pełna. 15 wagonów z paliwem i 8 wagonów z gazem zostało uratowanych.