Maseczki obowiązkowe w komunikacji publicznej. Za ich brak - mandat
Przypomnijmy, że obecnie mamy obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Dotyczy to również komunikacji miejskiej. W Krakowie sprawdza to policja wraz z inspektorami ruchu. I to funkcjonariusze mogą nałożyć na nas mandat, jednak bardzo rzadko się to dzieje.
Jak podaje "Auto Świat", posłowie chcą zmian. Przygotowali właśnie nowelizację, która ma pozwolić przewoźnikom nakładać na pasażerów dodatkowe opłaty za brak maseczek w komunikacji. To jednak jeszcze nie wszystko. Kierowcy autobusów czy tramwajów mogliby też zatrzymać pasażera, przekazać do policji lub usunąć z pojazdu.
Przewoźnicy będą nakładać kary za brak maseczek?
Nowelizacja została już opublikowana i czeka na pierwsze czytanie w Komisji Infrastruktury. Poprawki miałyby znaleźć się w ustawie o Prawie Przewozowym. Firmy miałyby możliwość nakładania dodatkowych opłat na pasażerów, którzy nie zakrywają ust i nosa lub po prostu usuwania ich z pojazdów. Na ten moment nie ma bowiem podstawy prawnej, która umożliwia wyproszenie osoby narażającej innych na zakażenie wirusem.
Wyjątkiem w sprawie miałyby być dzieci od lat 5 oraz osoby, które nie mogą zakrywać ust i nosa m.in. ze względów zdrowotnych, czy niepełnosprawności.