Pomidory i zabawki spadały na jej balkon. Kobieta opowiada o sąsiedzach z piekła rodem

i

Autor: pixabay.com;TikTok/pariswood73

sensacja

Pomidory i zabawki spadały na jej balkon. Kobieta opowiada o sąsiadach z piekła rodem

2025-04-17 14:05

Po przeprowadzce do nowego mieszkania w Londynie Paris Wood nie spodziewała się, że zamiast spokoju zyska zestaw sąsiedzkich "atrakcji". Jej balkon regularnie zasypywany był zabawkami i pomidorami. Internauci podzielili się skrajnymi opiniami, a temat rozgrzał media społecznościowe do czerwoności.

Zabawki z nieba i pomidory z balkonu

Sąsiedzkie relacje potrafią być trudne, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie hałas, dziecięce zabawy i życie codzienne przeplatają się z oczekiwaniem ciszy i prywatności. Paris Wood, młoda kobieta z Londynu, opisała w serwisie TikTok swoją przygodę z sąsiadami. Jak przyznała, tuż po wprowadzeniu się do nowego mieszkania, zaczęły się problemy. Jej balkon regularnie stawał się celem dzieci mieszkających nad nią.

- Najpierw zrzucali zabawki – plastikowe, drewniane, czasem dość ciężkie. Sądziłam, że to jednorazowy wybryk, ale sytuacja się powtarzała - opowiada Wood.

Sytuacja szybko eskalowała. Kolejnym „ładunkiem” okazały się... pomidory. Mimo prób porozumienia z sąsiadami, problem nie został rozwiązany.

Cisza nocna to za mało?

Przepisy w Wielkiej Brytanii, podobnie jak w Polsce, przewidują ciszę nocną i możliwość zgłaszania zakłócania porządku. Jednak dla wielu mieszkańców bloków to ostateczność.

- Miałam wrażenie, że to ja jestem intruzem, bo zgłaszam problem. A przecież nie proszę o wiele – tylko o spokój i czysty balkon” - zauważa bohaterka.

Jej nagranie na TikToku obejrzało już prawie 8 milionów użytkowników.

Internauci nie pozostali obojętni. Lawina reakcji

W mediach społecznościowych temat natychmiast wywołał lawinę komentarzy. Komentarze były bardzo podzielone. Część internautów nie kryła oburzenia:

„Zadzwoniłabym na policję”,

„To już przekracza granice tolerancji”,

„Zgłoś to do administracji!”.

Inni podeszli do sprawy z większym dystansem:

„Dzieci są tylko dziećmi, porozmawiaj z ich rodzicami”

„To może być chwilowe, daj im czas”. Wiele osób przyznało, że miało podobne doświadczenia. Niektórzy dzielili się historiami o sąsiadach puszczających muzykę do późna w nocy, inni opowiadali o dzieciach urządzających wyścigi rowerkami po klatce schodowej.

"Sąsiedzi to nie wrogowie, ale czasem trzeba postawić granice. Zwłaszcza gdy chodzi o bezpieczeństwo lub komfort codziennego życia" – pisze jedna z komentujących.

Oprac. Jakub Sadkowski, źródło: WP Parenting, The Sun

Kłótnia zakończona krwawą masakrą? Sąsiedzi mówią o przeraźliwych krzykach. W mieszkaniu znaleziono dwa ciała