Spis treści
- “Policja covidowa” - jakie uprawnienia?
- Co grozi za złamanie przepisów?
- Pracodawca musi zapewnić maseczki
“Policja covidowa” - co to jest? Serwis Prawo.pl ustalił, że zakłady przemysłowe z całej Polski zatrudniają dodatkowych pracowników, których zadaniem jest sprawdzanie, czy w miejscu pracy przestrzegane są obostrzenia i procedury. W ten sposób przedsiębiorcy starają się zabezpieczyć przed zakażeniami, bo ich pojawienie się generuje ogromne straty. “Policja covidowa” to określenie, które wymyślili sami pracownicy zakładów, w których kontrole przeprowadza dodatkowa służba BHP. W jej skład wchodzi nawet po kilka osób na każdej ze zmian.
“Policja covidowa” - jakie uprawnienia?
“Policja covidowa” to dodatkowa służba BHP, która działa przede wszystkim w zakładach przemysłowych. Jej pracownicy mają za zadanie sprawdzać, czy pracownicy przestrzegają obostrzeń. Chodzi przede wszystkim o noszenie maseczek, okularów ochronnych i rękawiczek, ale też zachowanie dystansu i przestrzeganie wyznaczonych stref na terenie budynku. Wszelkie nakazy obowiązujące pracowników są dokładnie określone w prawie zakładowym.
Co grozi za złamanie przepisów?
Jeżeli “policja covidova” przyłapie pracownika np. bez założonej maseczki, to wlepi mu mandat. Dwa lub trzy mandaty oznaczają upomnienie bądź naganę od pracodawcy. Kolejne naruszenie przepisów w miejscu pracy może wiązać się z karą finansową lub nawet zwolnieniem pracownika! W grę wchodzi zwolnienie dyscyplinarne, które może skutecznie utrudnić poszukiwanie nowego zatrudnienia.
Pracodawca musi zapewnić maseczki
Eksperci, z którymi rozmawiał serwis Prawo.pl, zauważają, że sądy mogą nie respektować decyzji pracodawców dotyczących egzekwowania prawa zakładowego. Chodzi przede wszystkim o przypadki, gdy wprowadzone zasady i procedury są formą zastraszania pracowników. Warto przypomnieć, że jeżeli pracodawca wymaga od nas noszenia maseczek w miejscu pracy, to powinien nam je zapewnić.