Polak złowił wielką rybę. W wyciągnięciu jej z wody musieli pomóc koledzy

i

Autor: Pixabay + screen/YouTube/Warmuz Baits TV

Ciekawostki

Polak złowił wielką rybę. W wyciągnięciu jej z wody musieli pomóc koledzy

2025-02-19 14:04

Zbigniew Szablowski złowił gigantyczną rybę. Takie okazy już praktycznie nie pływają w polskich rzekach - można je spotkać tylko na prywatnych zbiornikach. Wędkarz udał się wraz z kolegami nad jedną z czeskich żwirowni, gdzie złapał jesiotra. Nie jest znana jego waga, bo... zabrakło skali.

Polak złowił wielkiego jesiotra w czeskim stawie

Jesiotry nie są już powszechnie spotykane w polskich czy europejskich rzekach. Ostatnie okazy tej ryby wyłowiono z Wisły w latach 60. XX wieku. Wtedy jeszcze ważyły nawet 150 kg i mierzyły nawet 3 metry. Wprawdzie próbowano odratować populację jesiotrów, ale bezskutecznie. Ten gatunek ryb można obecnie znaleźć jedynie na prywatnych łowiskach. Już 50-kilogramowe osobniki są uznawane za duże. Właśnie dlatego sztuka wyłowiona przez Zbigniewa Szablowskiego to prawdziwa zdobycz.

Wędkarz postanowił udać się z kolegami nad staw przy jednej z czeskich żwirowni. Z początku nic nie zapowiadało takiego połowu. - Zasiadka nie układała się dobrze, było bardzo zimno, a woda miała około 8 stopni. Przez kilka dni nie miałem żadnego kontaktu z rybą, ale w ostatnią noc, czyli z piątku na sobotę, miałem potężne branie i odjazd na jednej z wędek - opowiadał Zbigniew Szablowski redakcji sport.pl.

Ryba była tak duża, że wędkarzowi pomagali koledzy

W tamtym momencie wędkarz podbiegł do wędki i zaczął holować rybę, jednak to było trudne. - Kołowrotek aż się palił, nie mogłem zatrzymać tej ryby i wtedy zapadła decyzja, że wsiadamy w ponton. Hol na pontonie był bardzo trudny, ryba woziła nas po całym zbiorniku, a gdy się nam pokazała, to wszyscy byliśmy w szoku - powiedział Szablowski. Jesiotr był tak duży, że jego głowa nie mieściła się do podbieraka. - Wyciąganie jej na siłę byłoby niebezpieczne, dlatego podjęliśmy decyzję o spłynięciu z nią do brzegu. Gdy ją w końcu wyciągnęliśmy, nikt nie mógł uwierzyć, jak jest wielka - wspominał wędkarz.

Wyłowienie jesiotra zajęło około 40 minut. - Nawet nie śniłem o takim okazie, ale bez pomocy moich kolegów: Irka (na pontonie) i Darka (na brzegu) nie udałoby mi się go wyholować - przyznał Zbigniew Szablowski. Nie wiadomo jednak, ile ważyła ta ryba. Wędkarze nastawiali się na karpie, dlatego wzięli wagę do 56 kg. Kiedy próbowali zważyć jesiotra, nie wystarczyło skali. Oszacowano jednak jego wagę na około 100 kg, a to jest bardzo prawdopodobne przy dwóch metrach długości jesiotra. Po krótkiej sesji zdjęciowej wędkarze wypuścili rybę i w pełnej kondycji wróciła do wody.

 

Wspólne sprzątanie Wisły, zdjęcia:

Wędkarze zamiast ryby złowili egzotycznego żółwia