Polak mistrzem drugiego planu na finale Ligi Mistrzów. "Nadal nigdy nie był tak blisko legendy"

Kolejny finał piłkarskiej Ligi Mistrzów powoli przechodzi do historii. W Paryżu na Stade de France spotkały się drużyny Realu Madryt oraz Liverpoolu. Lepsi okazali się Hiszpanie, wygrywając skromnie 1:0 po bramce Viniciusa. Dzięki temu Królewscy do swojej kolekcji dodadzą 14. puchar Champions League.

Jak to bywa na tak wielkich sportowych wydarzeniach, na trybunach pojawiło się wiele znanych osób. Wśród nich m.in.: byli piłkarze Ronaldo Nazario de Lima, Zinedine Zidane, Fabio Cannavaro, czy tenisistka Aryna Sabalenka. Nie zabrakło też polskiego akcentu. Rywalizacji przyglądali się Jerzy Dudek oraz Zbigniew Boniek.

Okazało się, że na trybunach pojawił się jeszcze jeden były polski piłkarz. Mowa o Tomaszu Frankowskich. "Franek" zasiadł w loży tuż obok Rafaela Nadala. I to właśnie wtedy uchwyciły go kamery.

Nadal jeszcze nigdy nie był tak blisko legendy - brzmi opis na Twitterze posta, jaki zamieścił TVP Sport. Ten został dodatkowo opatrzony emotkami. Post na swoim profilu opublikował Tomasz Frankowski.