Stacje paliw jeszcze w lutym były wyjątkowo oblężone. Korki tworzą się przy wjazdach i pod dystrybutorami, a pracownicy nie mają nawet chwili wytchnienia.
- Ostatnie godziny to tak naprawdę ciągły ruch. Co chwilę na naszym podjeździe mamy tutaj klientów, którzy próbują zatankować paliwo. Na stacjach konkurencji na tę chwilę wiemy, że są braki diesla. To samo za chwilę będzie u nas. Czekamy na rozwój sytuacji - mówił jeden z pracowników łódzkiej stacji paliw.
Eksperci apelują jednak o rozwagę, ponieważ nie mamy powodów do obaw.
Polacy przeprowadzili SZTURM na stacje paliw. Najnowsze dane powalają!
Z najnowszych danych GUS o sprzedaży detalicznej w lutym wynika, że sprzedaż paliw była w lutym aż o 23,1 proc. wyższa niż w styczniu. Biorąc pod uwagę to, że styczeń ma 31 dni, a luty 28, był to wzrost aż o 36,3 proc. z miesiąca na miesiąc w przeliczeniu na średnią sprzedaż dzienną.
Polecany artykuł:
Kolejki po paliwo na Podkarpaciu [GALERIA]
Jak zaznacza portal buissnesinsider.com.pl, zakładając, że na przykład przez 23 dni lutego sprzedaż była o 5 proc. większa niż w styczniu, aby osiągnąć taki wynik, w ciągu ostatnich pięciu dni miesiąca, czyli już po wybuchu wojny, musiała być ona większa o 180 proc. – to wyliczenie teoretyczne, ale pokazuje skalę wzrostu popytu, z jaką mogliśmy wtedy mieć do czynienia.