Szefowa Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen w środę po południu wydała w Brukseli oświadczenie, w którym przedstawiła pomysł na walkę z kryzysem energetycznym, z którym mierzyć się będziemy w nadchodzących miesiącach. Przyznała, że Unia Europejska ma do czynienia z astronomicznymi cenami energii elektrycznej dla gospodarstw domowych i firm oraz ogromną zmiennością rynku.
Co znajduje się w planie KE na kryzys energetyczny?
KE proponuje m.in. limit cenowy na rosyjski gaz. "Cel tutaj jest bardzo jasny. Musimy obciąć dochody Rosji, które Putin wykorzystuje do finansowania tej okrutnej wojny z Ukrainą" - powiedziała.
Dodała też, że KE zaproponuje obowiązkowy cel ograniczenia zużycia energii elektrycznej w godzinach szczytu w UE. "Aby to osiągnąć, będziemy ściśle współpracować z państwami członkowskimi" - powiedziała. Szefowa KE nazwała to "inteligentnym oszczędzaniem energii elektrycznej".
Von der Leyen chce, żeby firmy produkujące energię elektryczną po niskich kosztach, na przykład z niskoemisyjnych źródeł, co przynosi wysokie dochody, ale jednocześnie "nie odzwierciedla ich kosztów produkcji" - "przekierowały" te "nieoczekiwane zyski", aby "wesprzeć słabszych ludzi i firmy".
Jak dodała, "to samo musi dotyczyć nieoczekiwanych zysków firm związanych z paliwami kopalnymi".
"Firmy naftowe i gazowe również osiągnęły ogromne zyski. Dlatego zaproponujemy wkład solidarnościowy dla firm paliw kopalnych, ponieważ wszystkie źródła energii muszą pomóc w rozwiązaniu tego kryzysu. Państwa członkowskie powinny zainwestować te dochody we wsparcie gospodarstw domowych znajdujących się w trudnej sytuacji" - zaznaczyła.
Dodała, że przedsiębiorstwa energetyczne muszą być wspierane, aby radziły sobie ze zmiennością rynków. KE chce "ułatwić wsparcie płynności" przez państwa członkowskie dla firm energetycznych. "Zaktualizujemy nasze tymczasowe ramy, aby umożliwić szybkie dostarczanie gwarancji państwowych" - powiedziała.
"Nasza jedność i nasza solidarność zapewnią, że zwyciężymy!" - podkreśliła. "Czasy są ciężkie. Jestem jednak przekonana, że Europejczycy mają siłę gospodarczą, wolę polityczną i jedność, aby utrzymać przewagę” - podsumowała.