Epidemia koronawirusa, która wybuchła w chińskim mieście Wuhan, w Polsce zaczęła wzbudzać sporo obaw już pod koniec lutego. Wtedy docierały zarówno do nas, jak i innych krajów na świecie, informacje o tym, że może się okazać ona bardzo niebezpieczna. Rozpoczęła się u nas oficjalnie rok temu. Pierwszy przypadek chińskiego wirusa COVID-19 pojawił się w województwa lubuskim pod Słubicami. Pan Mieczysław Opałka odwiedzał swoje córki w Niemczech. Gdy wrócił do Polski, zaczęło mu być nagle zimno. Pojawiła się gorączka i już wtedy wiedział, że coś się dzieje.
– Przyjeżdżając do Polski, dokładnie w niedzielę rano, normalnie funkcjonowałem. Chodziłem, ale po południu zauważyłem, że mam temperaturę prawie 39 stopni. miałem dokładnie 38,7. Ja dopiero to zauważyłem. Zakładałem, że coś się dzieje. Zaskoczyła mnie temperatura – relacjonował wtedy dla se.pl Mieczysław Opałka.
Po zrobieniu testu mężczyzna był jednak lekko zaskoczony wynikiem. Okazało się, że jest pozytywny i jest nosicielem wirusa z Chin. Ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski 4 marca z rana oficjalnie ogłosił, że mamy pierwszego pacjenta zero chorego na koronawirusa.
Mieszkaniec Cybinki do 20 marca ubiegłego roku przebywał w zielonogórskim szpitalu. Jego stan zdrowia był raczej stabilny. Na szczęście w trakcie hospitalizacji przyszedł wynik testu, który okazał się negatywny. Pan Mieczysław był już zdrowy, ponadto nikogo nie zarażał.
Pacjent zero rok później
A jak jest dzisiaj? Pan Mieczysław na pewno stara się funkcjonować normalnie, chociaż wspomnienia nie są zbyt przyjemne.
- Przez ten rok czasu cały czas pojawiają się u mnie różne dolegliwości. Nie są one raczej związane z covidem. Bardziej chodzi o załamania kwestii psychicznej. Zabrakło mi tego, że jestem najdłuższym stażem ozdrowieńcem, a nikt, kto pilotuje tego typu kwestie, nie chciał mnie zbadać. Nie spytano mnie jakie są następstwa albo czy posiadam przeciwciała - relacjonował Pan Mieczysław z Cybinki.
Od czasu pojawienia się pierwszego przypadku koronawirusa w Polsce - w naszym kraju zachorowało ponad 1 700 000 osób.
Polecany artykuł: