Panama: Odnaleziono wraki amerykańskich śmigłówców

2023-04-26 12:21

Góra Cerro Chucanti - to tutaj w Panamie odnaleziono pozostałości dwóch rozbitych amerykańskich śmigłowców. Wraki maszyn od lat zalegają w gęstym lesie na wysokości 1439 m n.p.m., u stóp najwyższego szczytu w górach Maje, intrygując lokalnych mieszkańców. Po tym, jak o odkryciu zrobiło się głośniej, władze USA po latach unikania odpowiedzialności rozpoczęły śledztwo, mające oficjalnie wyjaśnić, skąd maszyny z wojskowym oznaczeniem znalazły się w tym miejscu.

Rok 2003. Grupa ochrony przyrody ADOPTA kupuje 700 hektarów tropikalnego lasu, w celu utworzenia tam prywatnego rezerwatu "Cerro Chucanti" w miejscu, które przyciągnie naukowców i turystów z całego świata.

W pewnym momencie jeden z nowych właścicieli napotyka niezwykłe, niespodziewane znalezisko. Wraki wojskowych maszyn z oznaczeniami Pentagonu. Klimat i natura dały im się mocno we znaki, ale na kadłubach nadal można dostrzec wyraźne oznaczenia. „ARMY813226” i „maksymalna pojemność przedziału ładunkowego 125 LBS”.

"Ambasada Stanów Zjednoczonych jest świadoma dwóch niezidentyfikowanych helikopterów, które znaleziono w zeszłym roku. Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie” – brzmi odpowiedź oficjeli, gdy agencja prasowa EFE zapytała o wrak na Chucanti.

Biolog, Guido Berguido, założyciel i dyrektor wykonawczy ADOPTA, przyznał w rozmowie z EFE, że śmigłowce były na zboczu, gdy zakładano rezerwat w 2003 roku.

"Jedną z rzeczy, które naprawdę mnie uderzyły, było to, że podczas pierwszego obchodu terenu, znaleźliśmy dwa helikoptery. Trudno było znaleźć kogoś, kto pomógłby poznać historię" - opowiada.

Według mieszkańców, samoloty były tu od ponad 30 lat, czyli momentu, gdy w okolicy zjawili się pierwsi osadnicy.

Mężczyzna z psem ugrzązł w polach podczas nielegalnego przekraczania granicy z Ukrainą

Wcześniejsze pytania kierowane do ambasady USA i US Army przez dekady pozostawały bez odpowiedzi. Sprawa nie była zatem szerzej komentowana, ani nagłaśniana.

Niektórzy spekulują, że obecność maszyn wojskowych może być związana z byłą szkołą wojskową Armii Stanów Zjednoczonych z siedzibą w Panamie, która w latach 1946-1984 przeszkoliła ponad 60 tysięcy personelu wojskowego i policyjnego z całego regionu.

Są też tacy, którzy podejrzewają, że śmigłowce rozbite na Cerro Chucanti, zostały użyte podczas amerykańskiej inwazji na Panamę w grudniu 1989 roku w celu aresztowania dyktatora Manuela Noriegi, oskarżonego o handel narkotykami.

Z odtajnionych w 2019 roku informacji wynika, że w liczba ofiar śmiertelnych wynosiła 314 żołnierzy i 202 cywilów. Źródła panamskie podają zaś, że zginęło nawet do 4000 cywilów.

Jaka jest prawda? Kiedy wyjdzie na jaw? W momencie, gdy temat wypłynął na szerokie wody międzynarodowe, USA nie mogą już więcej milczeć. Zapewne niebawem dowiemy się szczegółów i poznamy sekrety góry Cerro Chucanti.