Minister Edukacji w TVP Info odniósł się do zapowiedzianego przez Koalicję Obywatelską wniosku o jego odwołanie. Zdaniem posłanek KO minister atakuje wolność szkół, próbuje zdeptać wolność nauki i prześladuje uczniów. Szef MEiN mówił, że realizowane przez niego zmiany są konieczne, "aby ratować polskie szkoły w takich dużych miastach jak Warszawa przed ideologizacją ze strony takich panów jak Trzaskowski i upolitycznianiem szkoły, tak jak to widzieliśmy na tej całej – pożal się Boże – paradzie".
Przemysław Czarnek skomentował jeden z postulatów organizatorów parady równości, jakim jest używanie wobec osób LGBT+ języka inkluzywnego czyli łączącego i wolnego od uprzedzeń.
"W polskiej szkole obowiązuje język polski, nie jakiejś inkluzywności, ekskluzywności. W języku polskim – można to sobie sprawdzić w słowniku języka polskiego PWN – zaspokajanie popędu seksualnego w sposób odmienny od przyjętej normy i normy w ogóle nazywa się zboczeniem i dewiacją. To są słowa z języka polskiego i taki język, język polski, a nie jakiś język inkluzywności, ekskluzywności obowiązuje w Polsce i tego będziemy przestrzegać w polskich szkołach" - powiedział.
Szef MEiN był również pytany o krytykowane przez opozycję i ZNP plany wzmocnienia roli kuratorów oświaty.
"My nie zwiększamy roli kuratorów, rola kuratora pozostanie dokładnie taka sama. Kurator jest organem nadzoru pedagogicznego, ma sprawdzać, czy w szkołach realizowane są podstawy programowe i przestrzegane są przepisy prawa. I to kurator robi. Ale żeby to robić, skutecznie musi mieć narzędzia, tym narzędziem jest możliwość zalecania wykonania pewnych czynności po kontroli, jeśli te czynności zmierzające do przywrócenia stanu zgodnego z prawem nie będą wykonane przez dyrektora, wtedy dopiero – po powtórnym wezwaniu dyrektora do wykonania zaleceń pokontrolnych – będzie mógł kurator wnioskować skutecznie o odwołanie takiego dyrektora, który nie przestrzega przepisów prawa" - powiedział Czarnek.
"Nie zwiększamy roli kuratora. Dajemy mu narzędzie po to, żeby w takich miastach jak Warszawa czy Poznań, prezydenci miast nie mogli wymuszać na dyrektorach szkół zachowań niezgodnych z prawem, nie mogli wymuszać wprowadzania do szkół organizacji, które demoralizują uczniów" - pokreślił. Dodał, że z tego właśnie powodu wejście do szkoły jakiejkolwiek organizacji pozarządowej jest uzależnione od opinii rodziców i zgody kuratora.
Minister Czarnek odniósł się również do wcześniejszej zapowiedzi prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, że zwróci się do Koalicji Obywatelskiej o przygotowanie wniosku o odwołanie ministra edukacji.
"Wnioskuję, że pan Rafał Trzaskowski i jemu podobni czują się zagrożeni w ten sposób, że nie będą już mogli wykorzystywać szkoły do tego, ażeby tam ideologizować dzieci poprzez wprowadzanie do szkół organizacji pozarządowych, które mogą demoralizować dzieci, przekazywać treści, których sobie nie życzą rodzice. A my właśnie po to jesteśmy – żeby chronić szkołę przed indoktrynacją i ideologizacją, taką jaką próbuje uskuteczniać pan Rafał Trzaskowski. Ta deklaracja LGBT+ podpisana parę lat temu jest tego najlepszym przykładem" – powiedział Czarnek.
Polecany artykuł: