Coca Cola to jedna z największych firm, które wycofały się z Rosji po tym, gdy kraj ten zaatakował Ukrainę. Tę niszę szybko wypełniła firma Ochakowo. W maju zaczęła wypuszczać na rynek zamienniki popularnych napojów należących do koncernu Coca Cola. To CoolCola, Fancy (imitacja Fanty) oraz Street (czyli Sprite). Okazuje się jednak, że z wycofania marki chce skorzystać jeszcze jeden przedsiębiorca. Na dodatek wszystko wskazuje na to, że bardzo zależy mu na wkupieniu się w łaski rządzących. Jego propozycja rosyjskiej Coli jest bowiem jawnym szerzeniem propagandy Kremla i jednym z najbardziej kuriozalnych zastosowań symbolu zbrodniczej inwazji - litery Z.
Rosjanie wypełniają rynek zamiennikami
Takie działanie nie dziwi. Odkąd wiele firm wycofało się z Rosji, tamtejsze przedsiębiorstwa wchodzą na ich miejsca (częstokroć wykorzystując infrastrukturę dawnych firm). Od niedawna w kraju najeźdźców działa m.in. sieć Wkusno i Toczka (Smacznie i Kropka), która zastąpiła restauracje McDonald's.
Z Cola - Rosjanie wypiją "Odpowiedź na sankcje"
Przedsiębiorca z Wołgodońska w obwodzie rostowskim chce produkować i butelkować kolejny rosyjski zamiennik Coca Coli. Jego produkt ma nosić nazwę Z Cola, co jest bezpośrednim nawiązaniem do litery Z malowanej na sprzęcie wojskowym agresora. Dla całego Świata stał się to symbol bestialstwa rosyjskiej armii. Tamtejsza propaganda traktuje jednak Z, jak znak sukcesu. W całym kraju powstają między innymi pomniki litery, a wiele osób nosi ją na ubraniach. Z Cola wpisuje się więc w działania propagandowe. Wot Tak, czyli rosyjskojęzyczna wersja kanału Biełsat, zamieściła w sieci zdjęcie etykiety nowego napoju. Na grafice, oprócz butelki Z Coli i kilku innych imitacji napojów widzimy napis "Odpowiedź na sankcje".