Niezależny rosyjski portal Meduza przekazał doniesienia, że ogień rozprzestrzenił się na cztery kondygnacje budynku, od parteru po trzecie piętro. Nieoficjalnie podano, że płomienie zablokowały część wyjść ewakuacyjnych, a w środku uwięzieni byli ludzie. Na miejscu zdarzenia pojawił się szef MCzS, minister Aleksandr Kurienkow.
Pożar, z którym walczyło niemal 200 strażaków, udało się opanować po kilku godzinach. Hospitalizowano dwie osoby - oświadczył mer Moskwy Siergiej Sobianin, cytowany przez Meduzę.
Jest to już kolejny tego rodzaju incydent w Rosji w ciągu ostatnich kilkunastu tygodni. Wcześniej doszło do serii wybuchów i pożarów w obiektach ministerstwa obrony (m.in. w wojskowym instytucie badawczym w Twerze), składach ropy naftowej (m.in. w magazynach paliw pod Biełgorodem i w Briańsku), a także m.in. klęski pożarów w obwodzie omskim, gdzie na początku maja wprowadzono stan wyjątkowy.
Przyczyna wszystkich tych zdarzeń nie została jak dotąd ustalona.