Tragedia miała miejsce w czwartek na terenie szkoły w Devonport, w dniu zakończenia roku szkolnego. Początkowo media informowały, że zginęły dwie dziewczynki i dwóch chłopców w wieku od 10 do 11 lat. O śmierci kolejnego dziecka, miejscowe władze poinformowały kilka godzin później. Co najmniej czwórka dzieci przebywa w szpitalu, kilkoro z nich znajduje się w stanie krytycznym. Darren Hine, komisarz tasmańskiej policji, przekazał, że trwa dochodzenie w sprawie wypadku.
Szef tasmańskiej policji Debbie Williams opisała zdarzenie reporterom.
- Kilkoro dzieci spadło z dmuchanego zamku. Wygląda na to, że mogły spaść z wysokości ok. 10 m - powiedziała.
Dodała, że wypadek jest bardzo tragiczny i przekazała wsparcie rodzicom i szkole. Dzieci, które uległy wypadkowi, zostały zabrane do szpitala przez helikoptery.
Premier stanowy Tasmanii Peter Gutwein określił wypadek jako "niewyobrażalny". Dodał, że jest przekonany, że silna i troskliwa społeczność Tasmanii będzie się wzajemnie wspierać.
Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!