Obostrzenia są potrzebne, ale te zapowiedziane przez ministerstwo wejdą w życie zbyt późno". Tak o ograniczeniach, które mają zacząć obowiązywać od przyszłego tygodnia mówi dr Paweł Grzesiowski. - My już jesteśmy w tej chwili na szczycie fali i mówienie o tym, że wejdą za tydzień pierwsze ograniczenia, a kolejne wejdą po kolejnych jeszcze dniach, bo przecież nauka zdalna rozpocznie się 20 grudnia. To oznacza, że już w tej fali te działania nie przyniosą większych efektów - tłumaczy ekspert.
Czytaj także: Obowiązkowe testy dla wracających do Polski! Także spoza strefy Schengen!
Kluczowe zdaniem epidemiologa jest wprowadzenie obowiązkowego testowania osób z kontaktu, niezależnie od statusu zaszczepienia. - Testowanie osób bezobjawowych z kontaktu z chorym, jest niczym innym jak śledzeniem epidemiologicznym i to powoduje, że możemy na bardzo wczesnym etapie przerywać transmisję koronawirusa i zapobiegać ogniskom epidemicznym - dodaje Grzesiowski.
Ekspert podkreślił, że rządzący sami mówili, że obostrzenia należy wprowadzać lokalnie, tam gdzie jest największy wzrost zakażeń. Tymczasem ogłoszono restrykcje obejmujące cały kraj.
Jakie obostrzenia od 15 grudnia?
Od 15 grudnia będą obowiązywały bardziej restrykcyjne limity osób m.in. w kinach, teatrach, obiektach sportowych, świątyniach czy komunikacji miejskiej. Od 20 grudnia uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych będą uczyli się zdalnie. Wprowadzone zostaną także obowiązkowe szczepienia dla pracowników służby zdrowia, nauczycieli i pracowników służb mundurowych. Zmieniają się także zasady dotyczące testowania na Covid-19. Konieczne będzie m.in. wykonanie testu przez osoby, które mieszkają z osobą zakażoną koronawirusem. Szczegóły znajdują się na stronie gov.pl.
