Norweskie służby ostrzegają przed Rosją i Chinami
Bez wątpienia mamy do czynienia z napiętą sytuacją polityczną na Świecie. Chiny i Rosja chcą przełamać dominującą rolę Stanów Zjednoczonych i krajów Europy. Nie bez powodu inwestują w dezinformację i sabotaże. Ostrzeżenia przed takimi działaniami przekazują służby Norwegii. - Od dziesięcioleci nie byliśmy tak narażeni na skutki działalności obcych służb jak w 2025 roku. - informuje dowódca Norweskiej Służby Wywiadowczej, wiceadmirał Nils Andreas Stensoenes. Dodał, że Rosja i Chiny zdają sobie sprawę z tego, gdzie mogą trafić w słabe punkty norweskiej i nie tylko armii i służb specjalnych. Upomina, że wszyscy powinni być przygotowani na to, czego jeszcze nie było.
Zagrożenia ze strony Rosji i Chin
Jak przekazuje Polska Agencja Prasowa, norweski dowódca służb specjalnych zapowiada, że rosyjski wywiad wojskowy (GRU) nadal może prowadzić dywersyjne ataki na Bałyku, jednak w 2025 roku mogą dojść także ataki na infrastrukturę na lądach Norwegii i innych państw Europy. Kreml ma korzystać teraz z lokalnych grup przestępczych, które mają już działać na terenie całej Skandynawii. Zagrożone są także systemy teleinformatyczne, zwłaszcza administracja, biznes, oraz usługi publiczne.
Wpływy Rosji na wybory w Europie
Czy to w Niemczech, czy w Polsce odbywają się w 2025 roku wybory, w których podobnie jak w Rumunii pod koniec 2024 roku może dochodzić do aktów dezinformacji. Zarówno Chiny, jak i Rosja mogą korzystać z naszych danych, by dyskredytować nieprzychylnych sobie kandydatów, oraz powodować podziały w społeczeństwie tak, by osłabić atakowane państwa i pomóc wygrać sprzyjającym im kandydatom. Chiny ponadto mają dzięki sieci pobierać dane o obywatelach (między innymi Norwegii) i przekazywać korzystne dla Kraju Środka treści.
Zobaczcie, jak zmieniły się ceny w Rosji po zaatakowaniu Ukrainy
![Radio ESKA Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-f4L9-UXSC-Xy5A_radio-eska-google-news-664x442-nocrop.jpg)