Papież Benedykt i Papież Franciszek

i

Autor: PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Wiadomości

Nie żyje papież Franciszek. Kto zostanie następcą Ojca Świętego?

Tragiczne wieści napłynęły z Watykanu. 88-letni papież Franciszek zmarł. Kardynałowie już wkrótce będą wybierać Biskupa Rzymskiego. Spekulacje wokół kandydatów na kolejnego papieża nie ustają. Kto ma szanse objąć władzę w Stolicy Apostolskiej?

Papież Franciszek trafił 14 lutego do szpitala z powodu zapalenia oskrzeli, na które chorował od dłuższego czasu, a leczenie nie przynosiło rezultatów. Wyniki badań przeprowadzone w trakcie hospitalizacji wykazały polimikrobiologiczną infekcję dróg oddechowych, dlatego konieczna była modyfikacja terapii. Jeszcze w poniedziałek, 18 lutego, Stolica Apostolska poinformowała, że stan Ojca Świętego jest stabilny, ale następnego dnia okazało się, że u papieża rozwija się obustronne zapalenie płuc. Choroba postępowała z uwagi na to, że Ojciec Święty chorował m.in. na rozstrzenie oskrzeli, czyli nieodwracalne rozszerzenie światła oskrzeli.  

Papież Franciszek wydawał się być w coraz lepszej kondycji.  Dzisiaj napłynęły z Watykanu tragiczne wieści. Franciszek przegrał walkę z chorobą. 

Papież nie żyje. Okres sede vacante

To oznacza, że w Stolicy Apostolskiej trwa obecnie sede vacante, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza pusty tron. Administrowanie stolicą biskupią jest ograniczone do minimum aż do czasu zwołania konklawe. Zgromadzenie kardynałów zbierze się najpewniej w ciągu 15-20 dni i wybierze następcę Franciszka. Wierni na całym świecie zastanawiają, kto obejmie władze, a w Watykanie wrze od spekulacji. Kto ma szansę zostać zwierzchnikiem Kościoła katolickiego?

Kto zastąpi papieża Franciszka? 

W Polsce szerokim echem odbiła się opinia amerykańskiego watykanisty Johna L. Allena Jr., który w swoich rozważaniach, opublikowanych na jednym z katolickich portali napisał, że największe szanse, by zostać kolejnym papieżem, ma polski kardynał diakon i jałmużnik papieski, Konrad Krajewski. Jego opinia ma znajdować potwierdzenie wśród obserwatorów watykańskich. John L. Allen Jr. wymienił dwa powody. Po pierwsze uznał, że atutem kardynała jest pochodzenie, dzięki któremu mógłby zaskarbić sobie głosy tradycjonalistów. Po drugie watykanista określił Polaka jako "ulepionego z tej samej gliny" co papież Franciszek, co z kolei miałoby zapewnić mu głosy nowatorskich kardynałów.   Warto przypomnieć, że o pochodzącym z Łodzi kardynale zrobiło się głośno w mediach w 2019 roku, kiedy zerwał plomby zabezpieczające liczniki prądu w rzymskiej kamienicy, w której mieszkało nielegalnie 450 osób i zadeklarował, że zapłaci zaległe rachunki, które opiewały na kwotę 300 tys. euro. Włoska prasa szybko okrzyknęła go "Robin Hoodem papieża". Rok później także zszokował opinię publiczną, kiedy udał się z żywnością do transpłciowych prostytutek z Torvaianiki. Krajewski mówił wtedy, że była to "normalna praca Kościoła" i podkreślił, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. 

Czy polski kardynał zostanie papieżem? 

Z kolei prof. Stanisław Obirek w rozmowie z Onetem wskazał na innego kandydata. Jego zdaniem polscy kardynałowie w ogóle nie będą brani pod uwagę. Warto wspomnieć, że do Zgromadzenia Kardynałów, poza Krajewskim, należą także Kazimierz Nycz, Grzegorz Ryś i Stanisław Ryłko.  Według byłego jezuity największe szanse ma Timothy Radcliffe, angielski duchowny rzymskokatolicki, dominikanin, generał zakonu kaznodziejskiego w latach 1992–2001 i kardynał od 2024 roku.   Profesor Obirek uważa, że elektorzy mogą oddawać głosy na maltańskiego kardynała diakona Mario Grecha. Jego zdaniem duże szanse ma także kardynał prezbiter z Luksemburga Jean-Claude Hollerich, który był w latach 2018-2023 przewodniczącym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej.