Lidl nie chce marnować jedzenia, ale wprowadza zmiany. Klienci nie są zachwyceni

i

Autor: Konrad Sławiński/archiwum

GOSPODARKA

Nie chce marnować jedzenia, ale wprowadza zmiany. Klienci nie są zachwyceni

2025-03-12 18:35

Lidl Polska postawił sobie za cel niemarnowanie żywności. W ramach akcji „Kupuje, nie marnuję” wprowadzono przeceny produktów, by zminimalizować ryzyko ich marnowania. Choć idea jest zacna, to nie wszyscy klienci są zadowoleni po zmianie zasad promocji.

Spis treści

  1. „Sztuka niemarnowania” w Lidlu
  2. „Kupuję, nie marnuję”
  3. Klienci nie są zachwyceni

„Sztuka niemarnowania” w Lidlu

Jak możemy przeczytać na stronie internetowej Lidl Polska, co roku w Polsce marnuje się 4,8 mln ton jedzenia. Co istotne, aż 60 proc. w gospodarstwach domowych.

- Marnowanie jedzenia to poważny problem na światową skalę – według danych, 30 proc. żywności, czyli ok. 1,3 miliarda ton, trafia do kosza. Szacuje się, że to dość, by nakarmić aż 2 mld ludzi – czytamy.

Pracownicy Lidl Polska przyznają, że marnowanie żywności ma nie tylko wpływ na środowisko, ale i na nasze portfele. Jak przyznają, szacuje się, że wartość żywności, która trafia do kosza od polskiej czteroosobowej rodziny wynosi 2,5 tys. zł.

„Kupuję, nie marnuję”

Lidl Polska postawił sobie za cel by jednak żywności nie marnować. W tym celu, na poziomie każdego sklepu, optymalizowana jest wielkość zamówień oraz prowadzony jest system przecen, by zminimalizować ryzyko marnowania. Dlatego sklepy monitorują termin przydatności do spożycia artykułów. Gdy ten jest krótki, takowe są objętą przeceną. Wszystko w ramach akcji „Kupuje, nie marnuję”.

- Dzięki temu, klienci mają dostęp do artykułów z każdej grupy asortymentowej w niższej cenie – takich jak świeże mięso, drób i ryby, produkty chłodnicze, owoce i warzywa oraz tzw. suchych artykułów (m.in. chlebów pakowanych i ciast) o krótkim terminie przydatności lub z uszkodzeniami niewpływającymi na jakość produktu – informuje Lidl Polska.

Takowe produkty znajdują się w miejscu ich standardowej prezentacji lub też w specjalnym kąciku „Taniej”.

Klienci nie są zachwyceni

Jak możemy przeczytać na profilu „Weekendowa Bydgoszcz”, produkty, które mają krótki termin ważności, a te są oznaczone pomarańczową nakleją, przeceniane były o 50 proc. Teraz owy rabat ma wynosić tylko 25.

  • „Czyli stawia jednak na marnowanie”
  • „Taka strategia pokazuje właśnie jak im zależy na nie marnowaniu jedzenia... Teraz rzadko kto to kupi bo to stało się mniej atrakcyjne”

To tylko nieliczne opinie, które możemy przeczytać w czeluściach Internetu.

ZOBACZ TAKŻE: Nowy sklep Biedronka w Lublinie

Porównaliśmy ceny Lidlu w Polsce i Holandii. Cena pomidorów to przegięcie!
QUIZ. Jak mówiło się w czasach PRL-u? Sprawdź
Pytanie 1 z 11
Kto to jest „spekulant”?