Zamknięcie stoków dla miłośników nart wstrząsnęło środowiskiem. A niedawna decyzja o przedłużeniu tych obostrzeń przelała czarę goryczy. W związku z tym w poniedziałek, miłośnicy narciarstwa opanowali galerię handlowe w całej Polsce. W ten sposób chcieli oni wyrazić swój bunt dotyczący obecnych wydarzeń.
- Zamykanie stoków narciarskich przy tak niskim wskaźniku zakażeń, jaki jest w tej chwili, jest absurdalne i niesie za sobą szereg różnych niekorzystnych działań. Bo to tak naprawdę dotyka nie tylko osób, które chciałby pojeździć na nartach, ale bardzo dużej rzeszy przedsiębiorców – tak podczas akcji w Poznaniu mówili organizatorzy.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!
Jak wyglądał sam protest? Narciarze przebrani w stroje, kaski, kurtki, mając ze sobą narty spacerowali po galeriach handlowych, jeździli ruchomymi schodami. W wielu miejscach robili oni także zakupy oraz brali jedzenie na wynos – wszystko po to, by wspomóc przedsiębiorców którzy znaleźli się w dramatycznie trudniej sytuacji związanej z pandemią koronawirusa.
W jakich galeriach odbył się protest?
- Bielsko-Biała, CH Sfera
- Gdynia, Centrum Riviera
- Gliwice, Forum
- Kraków, Galeria Bronowice
- Katowice, Galeria Katowicka
- Łódź, Manufaktura
- Poznań, Posnania
- Ruda Śląska, Plaza
- Rybnik, Focus
- Warszawa, Sadyba Best Mall
Jak podkreślali uczestnicy happeningu w wielu polskich miastach, ich zdaniem zamknięcie stoków narciarskich, podczas gdy galerie handlowe i sklepy pozostają otwarte, jest działaniem nielogicznym, które uderza w wielu przedsiębiorców. Często powtarzanym słowem było, iż zdecydowanie łatwiej utrzymać jest porządek i dystans społeczny na stokach, niż chociażby w galeriach handlowych.