Wczoraj przed południem z holenderskiego statku Eemslift Hendrika nadeszła wiadomość SOS. Kapitan twierdził, że statek znajduje się w niebezpieczeństwie ponieważ dryfuje przechylony na jedną ze stron i w każdej chwili może zatonąć. Powodem tej groźnej sytuacji jest przesunięcie się ładunku podczas sztormu. To doprowadziło do trwałego przechyłu statku o niemal 30%.
Spis treści
Cztery osoby ratują statek
Chwilę po południu norweskie służby ratownicze poinformowały o zakończeniu ewakuacji. Ze statku ewakuowano 8 członków załogi. Kapitan stwierdził, że na pokładzie w dalszym ciągu pozostaną cztery osoby i będą próbowały uratować statek.
- Na pokładzie drobnicowca pozostały jednak cztery osoby, próbujące ustabilizować jednostkę i zabezpieczyć ładunek, co jest jednak ryzykowne i z niezbyt dużymi szansami na powodzenie ze względu na trudne warunki pogodowe w tym silny wiatr i falowanie (niektóre źródła norweskie mówiły nawet o falach o wysokości 15 m) – czytamy na portalmorski.pl
WIDEO z akcji ratunkowej
CZYTAJ TAKŻE: TOTALNE załamanie pogody! Deszcz, śnieg, mróz i porywisty wiatr. Będzie groźnie. Wydano alert!
Śmigłowce krążą nad statkiem
Wczoraj koło godziny 19:30 z Norwegii nadeszły informacje o tym, że niebezpieczny stan nadal się utrzymuje mimo podjętych prac. Na statek dostarczono awaryjne pompy, aby móc odpompować wodę, która zgromadziła się po jednej ze stron statku. Jednostka dryfująca na autopilocie oddala się od brzegu Norwegii.
Nad statkiem cały czas krążą śmigłowce ratownicze, aby w razie niebezpieczeństwa móc od razu ewakuować pozostałe cztery osoby.
Polecany artykuł: