"Wysłany na miejsce samolot Straży Przybrzeżnej znalazł fragmenty samolotu oraz ropy" - poinformował rzecznik tej instytucji Lars Antonsson.
Według gazety "Dagens Nyheter" lecący z Hiszpanii samolot miał wylądować w Kilonii w północnych Niemczech, ale nieoczekiwanie kontynuował lot na dużej wysokości nad Bałtykiem. Interweniowały niemieckie i duńskie myśliwce, których piloci nie zaobserwowali nikogo w kokpicie Cessny. Z samolotem nie było także kontaktu radiowego.
Szwedzka Administracja Morska podjęła działania ratownicze, gdyż samolot przeleciał w pobliżu Gotlandii a następnie zmierzał w kierunku Łotwy.