Polacy pokochali płatności zbliżeniowe. Chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że są one szybkie i wygodne. Początkowo płaciliśmy plastikowymi kartami płatniczymi. Z biegiem czasu technologia ta się rozwinęła. Obecnie płacić można telefonami z najpopularniejszymi systemami operacyjnymi. Android oferuję usługę Google Pay, a w urządzeniach z systemem iOS dostępna jest usługa Apple Pay. Zasady działania są bardzo proste. W apce podpinamy swoją kartę bankową i już. Podczas wizyty w sklepie przykładamy telefon do terminala i gotowe. Płacić można tak też między innymi zegarkami Apple Watch.
Okazuje się jednak, że płatności zbliżeniowe telefonami i zegarkami to za mało. Polska firma opracowała i wyprodukowała implant, który wszczepia się pod skórę. Dzięki temu można wybrać się do sklepu i zapłacić za zakupy nie posiadając przy sobie żadnego dodatkowego urządzenia. Wystarczy ręka… Jak to działa? Zobaczcie poniżej.
Polecany artykuł:
Płatności zbliżeniowe ręką? Wystarczy wszczepić pod skórę specjalny implant!
Na youtubowym profilu znanego vlogera i dziennikarza technologicznego, Kuby Klawitera, pojawił się materiał dotyczący implantu do płatności zbliżeniowych. To zdecydowanie opcja tylko dla odważnych. Żeby z niego korzystać trzeba… wszczepić sobie go pod skórę. Dlaczego implant, a nie karta, opaska lub telefon?
Z dwóch powodów. Jeden to jest praktyczny, a drugi to jest wizjonersko-niepraktyczny. Praktyczny, ponieważ jest to dużo bezpieczniejsze i dużo bardziej wygodne, niż standardowe metody płatności, które są obecne na rynku. Dlaczego bezpieczniejsze? Ponieważ w momencie kiedy mamy coś w ręce to po prostu tej ręki i nie zgubimy w żaden sposób. Dane, które są na implancie nie zostaną w żaden sposób fotografowane i użyte do transakcji w internecie bez naszego powołania. Zaskakująco często pojawia się tutaj pytanie "a co jak mi obetną rękę?". To wtedy ci obetną rękę i faktycznie tak implant może zostać ukradziony. Jednakże uważam, że ryzyko zgubienia karty jest dużo większe niż ryzyko odcięcia komuś ręki. Druga sprawa to kwestia wygody. W momencie kiedy wychodzimy biegać, pływać, robić cokolwiek innego, musimy zawsze pamiętać o tym urządzeniu, które jest fizycznym tokenem czy czymkolwiek innym. Dzięki niemu dopiero może opłacić. W momencie kiedy mamy implant, to nie potrzebujemy niczego. No nie słyszałem o człowieku, który zapomniał ręki z domu
wyjaśnia Wojtek z firmy Walletmor w materiale Kuby Klawitera. Implant wszczepia się pod skórę, programuje w aplikacji mobilnej i już. Później już wystarczy pójść do sklepu i zbliżyć rękę (miejscem, w którym znajduje się implant) do terminala płatniczego. Nie jest to jednak tania zabawa. Implant obecnie kosztuje 199$, czyli około 760 złotych.
A jak wygląda proces wszczepiania implantu? Zobaczcie cały materiał Kuby Klawitera.