Praca zdalna w okresie pandemii. Jak szefowie kontrolują swoich pracowników?
Z uwagi na pandemię koronawirusa wiele firm zdecydowało się na wysłanie pracowników na pracę zdalną. Miało to ustrzec ich przed zakażeniem COVID-19 i zmniejszyć rozprzestrzenianie się wirusa. Takie działania zalecali nawet rząd, w tym również polski. Gdy liczba zakażeń zaczęła spadać, część firm powróciła do biur. Na całym świecie jest też prowadzona akcja szczepień, które mają chronić przed zakażeniem lub znacznie zmniejszyć przebieg choroby. Niestety na całym świecie gwałtownie rozprzestrzenia się wariant Delta, którym zakażają się osoby w pełni zaszczepione. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj:
Wariant Delta groźniejszy, niż się wydawało. Niepokojące odkrycie naukowców!
Czy wobec tego czeka nas powrót na pracę zdalną? Tego, póki co nie wiadomo. Jednak pracodawcy wprowadzają różne systemy, które mają kontrolować pracę z domu. Jedną z nich jest właśnie monitoring wideo.
Monitoring wideo na pracy zdalnej. Szef sprawdzi, czy wypełniasz swoje obowiązki
Takie rozwiązanie zostało wprowadzone w Kolumbii wobec pracowników call centre, którzy wykonują usługi outsourcingowe dla Apple, Amazona i Ubera. Podpisali oni umowy, które zezwalają ich pracodawcy na zainstalowanie kamer w domach. Sprawdzane jest zarówno wykonywanie obowiązków, jak i analiza głosu oraz przechowywanie danych, również od członków rodziny. Poprzez takie działanie jest sprawdzana wydajność pracowników.
Sprawę opisało NBC News, do którego zgłosiła się jedna z pracownic Teleperformance - firmy świadczącej usługi m.in. dla Apple, Amazona i Ubera. Kobieta zaznaczyła, że podpisała umowę, gdyż bała się utraty pracy. Miała usłyszeć od przełożonego, że jeśli tego nie zrobi, zostanie odsunięta od obsługi Apple. Zarówno Teleperformance, jak i Apple nie potwierdziły tych doniesień.